Sektorem, w którym może się dziać coś pozytywnego w najbliższych latach, jest właśnie sektor budowlany. Będzie się działo wiele dobrego. Jestem przekonany, że najgorsze mamy już za sobą - podkreślił w rozmowie z portalem wnp.pl Andrzej Balcerek, prezes Grupy Górażdże.
- Jest wiele powodów, aby myśleć o 2014 r. i latach kolejnych z uzasadnionym optymizmem. Już w tym roku odczujemy silny wpływ środków unijnych na gospodarkę. Inwestycje w infrastrukturę drogową, kolejową czy energetyczną dadzą branży impuls do ożywienia - wskazał Balcerek.
- Do tego przecież wciąż cierpimy na brak dostatecznej liczby mieszkań, które pomimo niskich stóp procentowych są wciąż trudno dostępne. Wystarczy niewielka korekta polityki banków i ten segment może odczuć ożywienie, którego pierwsze symptomy są już widoczne - dodał.
Prezes, pytany o prognozy dla branży cementowej na 2014 r., stwierdził, że z pewnością będzie on rokiem wyhamowania trendu spadkowego. Górażdże ostrożnie zakładają wzrost poziomu sprzedaży do ok. 15 mln zł.
- Nasza spółka w 2013 r. sprzedała niespełna 3 mln ton cementu, co naturalnie jest poziomem znacząco niższym niż w 2012 r. Zakładamy, że w 2014 r. odczujemy zmianę koniunktury i ta poprawa znajdzie odzwierciedlenie w naszych wynikach sprzedaży - powiedział Balcerek.
Wśród czynników istotnych dla przyszłości branży wskazał na kwestie dotyczące emisji CO2.
Zobacz też: Komisja Europejska zlikwiduje przemysł cementowy w UE?
- Po stronie kosztów, szczególnie stałych, niewiele da się już zrobić. Pomimo że nasz zakład, jak i cała branża cementowa w Polsce, należą do najbardziej efektywnych w Europie pod względem zużycia energii, to wzrost cen praw do emisji C02 jest realnym zagrożeniem. A to, że wzrosną, wydaje się być przesądzone co najmniej dwóch powodów - ocenił prezes.
- Już samo ożywienie w gospodarce oznaczać będzie zwiększenie popytu na prawa do emisji, a to automatycznie będzie generowało wzrost ich cen. Kolejnym powodem jest tzw. backloading, polegający na wycofaniu 900 mln ton uprawnień do emisji CO2 z rynku. Trzecim powodem może okazać się zagrożenie związane z tegoroczną rewizją tzw. wykazu carbon leakage - wyliczył.
Jak poinformował Balcerek, 2013 r. Górażdże Kruszywa zamknęły poziomem sprzedaży w wysokości ok. 6 mln ton i był to wynik porównywalny z 2012 r.
- Zakładamy, że 2014 r. ogólny poziom sprzedaży nie będzie niższy niż w obecnym. Zmieni się jedynie nieco portfolio naszych produktów na rzecz większego udziału żwirów - wskazał.
Generalnie nasz biznes kruszywowy pod względem wielkości sprzedaży nie poczuł tak silnie spowolnienia, jak to miało miejsce w przypadku cementu i betonu towarowego. W rekordowym pod wieloma względami 2011 r. sprzedaliśmy blisko 7 mln ton kruszyw - powiedział prezes.
Podkreślił, że rynek kruszyw to rynek lokalny, a przy tym bardzo rozdrobniony.
- Tu ogromną rolę odgrywają odległości, a więc koszty transportu. Takie rozdrobnienie generuje także bardzo silną konkurencję. Największym problemem tej branży są dziś bardzo niskie poziomy cen, często niepokrywające nawet kosztów produkcji - wyjaśnił.
Niemniej w jego opinii perspektywy dla branży są jednak dobre. Dodał, że widoczne już w drugiej połowie 2013 r. ożywienie w gospodarce z pewnością już w 2014 r. przełoży się na zwiększenie zapotrzebowania na kruszywa.
- Nie da się zrealizować żadnej inwestycji infrastrukturalnej bez udziału surowców. Lokalnie z nadzieją patrzymy na plany rozbudowy Elektrowni Opole, ale spodziewamy się też wielu innych inwestycji, przede wszystkim związanych z rozwojem kolei i rozbudową sieci dróg, szczególnie ekspresowych - stwierdził.
Zobacz też: Górażdże liczą na nowe bloki w Elektrowni Opole
Balcerek poinformował, że Grupa Górażdże zatrudnia obecnie ok. 1300 osób.
- Jest to optymalny poziom dla naszych potrzeb produkcyjnych i usługowych. Restrukturyzację zatrudnienia mamy za sobą. Przeprowadziliśmy ją w latach 2005-2010, zatem wcześniej przygotowywaliśmy się do spowolnienia w branży - zaznaczył.
Grupa planuje dalsze inwestycje. W segmencie cementu mają one dotyczyć głównie zwiększenia efektywności produkcji, a także spełnienia nowych wymogów środowiskowych, m.in. redukcji emisji tlenków azotu. Górażdże zamierzają też inwestować w poprawę bazy magazynowej i system obsługi logistycznej.
- Ponadto będziemy chcieli zwiększyć nasze moce produkcyjne zarówno w betonie, jak i w kruszywach. Jako cel w najbliższych latach stawiamy sobie osiągniecie mocy produkcyjnych na poziomie 10 mln ton kruszyw rocznie - podsumował Balcerek.
Grupę Górażdże tworzą spółki Górażdże Cement, Górażdże Beton i Górażdże Kruszywa. Jej właścicielem jest koncern HeidelbergCement, który prowadzi działalność w 40 krajach na pięciu kontynentach.
W sumie posiada on ok. 2,5 tys. zakładów, które zatrudniają blisko 52 tys. pracowników. W 2012 r. obroty HeidelbergCement wyniosły 14 mld euro.
Tomasz Elżbieciak
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Prezes Grupy Górażdże: budownictwo najgorsze ma za sobą