Myślę, że popyt na kruszywa w drugim półroczu, jak i w przyszłym roku będzie na maksymalnie wysokim poziomie. Całkiem prawdopodobne, że może ich zabraknąć, bo podaż - przynajmniej ze źródeł krajowych - będzie niewystarczająca - mówi dla portalu wnp.pl Jan Łuczak, prezes zarządu Dolnośląskich Surowców Skalnych (DSS).
Zakres tych prac nie jest znacząco mniejszy od oczekiwań. Był może roczny poślizg, co do pierwotnych planów, ale w tej chwili ilość rozstrzyganych przetargów oraz trwających budów jest bardzo duża. Inwestycji drogowych jest o wiele więcej niż więcej w poprzednich latach. Myślę, że popyt na kruszywa w drugim półroczu, jak i w przyszłym roku będzie na maksymalnie wysokim poziomie. Całkiem prawdopodobne, że może ich zabraknąć, bo podaż - przynajmniej ze źródeł krajowych - będzie niewystarczająca. Natomiast inwestycje kolejowe są bardziej opóźnione, ale ten rynek to na pewno mniej niż 10 proc. ogólnego zapotrzebowania na kruszywa. Poza tym dla DSS opóźnienia na rynku kolejowym nie mają kluczowego znaczenia na obecnym etapie rozwoju firmy, ponieważ nasze kruszywa są wykorzystywane przede wszystkim do budowy dróg.