Dane analityków potwierdzają, że Polska jest wciąż wiodącym rynkiem nieruchomości w Europie Środkowo-Wschodniej. - Jednym z powodów, dla których nasz kraj zyskuje sympatię inwestorów, jest wysoki poziom zwrotów z nieruchomości w porównaniu z Europą Zachodnią - mówi w rozmowie z Propertynews.pl Karol Bartos, dyrektor generalny funduszu MGPA Polska, który w ciągu 2-3 lat chce zainwestować w naszym kraju nawet 500 mln euro.
Niewątpliwie tym, co wyróżnia Polskę na tle sąsiadów, są bardzo dobre wyniki makroekonomiczne. W okresie globalnego kryzysu gospodarczego nasz kraj zwrócił na siebie uwagę międzynarodowych inwestorów za sprawą znacznie szybszego wzrostu gospodarczego. Dzięki temu zaczęli oni dostrzegać, że jesteśmy rynkiem dojrzałym, ze zróżnicowaną gospodarką, silnym popytem wewnętrznym oraz dużym, płynnym rynkiem instytucjonalnym.
Kolejna kwestia, za sprawą której Polska zyskuje sympatię inwestorów, to wysoki poziom zwrotów z nieruchomości w porównaniu z Europą Zachodnią przy akceptowalnym poziomie ryzyka. Inwestycje w polskie nieruchomości po prostu stały się atrakcyjną alternatywą i przestały być uważane za swoistą "egzotykę". Najlepszym tego dowodem jest fakt, że tradycyjny krąg inwestorów poszerza się o nowe firmy, np. fundusz z Kataru, który w zeszłym roku przeprowadził u nas pierwszą inwestycję.
W ciągu 2-3 lat fundusz MGPA chce zainwestować w naszym kraju nawet 500 mln euro. Na cel bierze też Wielką Brytanie, Niemcy i Francję. Czy inwestycje w państwach regionu Europy Środkowo-Wschodniej są wykluczone?
Skupiamy się na czterech głównych rynkach, bo oferują atrakcyjne możliwości inwestowania, a jednocześnie jesteśmy na miejscu i możemy efektywnie zarządzać podlegającym nam majątkiem.
Taka strategia działania wynika bezpośrednio z profilu działalności naszej firmy - MGPA jest operatorem, którego zadaniem jest aktywne zarządzanie zakupionym majątkiem. Czytaj więcej
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Polska zwróciła na siebie uwagę inwestorów