Deweloper szuka gruntów pod osiedla domów jednorodzinnych.
Polnord, deweloper z grupy Ryszarda Krauzego, zainteresował się budownictwem jednorodzinnym.
- Nisza, w którą chcemy wejść, to obiekty tanie w utrzymaniu, energooszczędne, ogrzewane pompami cieplnymi i wykorzystujące energię słoneczną. Możliwe, że już w tym tygodniu kupimy działkę pod budowę tego typu osiedla - informuje Wojciech Ciurzyński, prezes Polnordu.
Na zakup gruntów spółka ma ponad 100 mln zł.
Firma nie zamierza rezygnować z żadnego z dotychczasowych segmentów działalności, ale — jak twierdzi Wojciech Ciurzyński — zmieni się ich udział. Przybędzie obiektów komercyjnych (biura sklepy) — w 2009 r. będą stanowiły 30-40 proc. wartości inwestycji. Spółka rozwinie też działalność zagraniczną.
- Chcemy, by w ciągu dwóch-trzech lat wartość projektów zagranicznych zbliżyła się do polskich - mówi prezes Polnordu.
Spółka prowadzi obecnie siedem projektów w Rosji. Pierwszych zysków spodziewa się już w tym roku. Bada też możliwości inwestycyjne w Rumunii i Bułgarii. W kraju szuka ziemi m.in. w Krakowie i Katowicach.
Wojciech Ciurzyński podtrzymuje nieoficjalną prognozę 280 mln zł zysku ze sprzedaży w 2008 r. Jeszcze kilka tygodni temu szacunki opiewały na 200 mln zł.
- Taki rezultat jest do osiągnięcia, jeśli uda nam się wynająć część biur jeszcze przed budową - ocenia prezes Polnord.
Pod koniec lutego spółka informowała, że wynajęła Asseco Poland 18 tys. mkw. powierzchni w Parku Technologicznym w Wilanowie. To mniej, niż wynikało z podpisanego w październiku listu intencyjnego. Informatyczna spółka zapowiadała dzierżawę 20-30 tys. mkw.
Wojciech Ciurzyński jest przekonany, że mieszkania nie będą tanieć, bo nie pozwoli na to wzrost cen materiałów budowlanych. Dostrzega jednak takie oczekiwania obniżki wśród potencjalnych klientów.
- Spowolnienie sprzedaży jest faktem, bo ludzie są zdezorientowani. Z miesiąca na miesiąc widać jednak coraz większy ruch. Liczę więc na to, że sytuacja wróci do normy już w drugim półroczu - mówi prezes dewelopera.
Jego zdaniem, nawet przy lekkim spadku cen mieszkań spółce uda się utrzymać wysokie marże.
- Naszą przewagą jest to, że tanio kupowaliśmy grunty. Zmniejszamy też koszty organizacyjne i wykonawstwa. Zamawiamy materiały bezpośrednio u producentów - tłumaczy Wojciech Ciurzyński.
Rok temu spółka podpisała list intencyjny z grupa budowlaną China International Industry & Commerce, którego owocem miała być współpraca przy realizacji projektów deweloperskich, budowie dróg i autostrad. Konsorcjum obu firm startowało już w przetargu na budowę stadionu Legii, ale odpadło w przedbiegach. Współpraca z Chińczykami uzależniona jest od zmiany przepisów o przetargach publicznych.
- Polskie przepisy o przetargach publicznych stawiają zagranicznym firmom absurdalne wymagania. Dopóki to się nie zmieni, Chińczycy będą mogli nam pomagać tylko w prywatnych projektach - twierdzi Wojciech Ciurzyński.
Nie precyzuje jednak, kiedy robotnicy z Azji pojawią się na budowach Polnordu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Polnord zamierza wejść w energooszczędną niszę