Jedna z największych firm budowlanych w Polsce jest gotowa na przejęcia firm w kraju i za granicą. Nie wyklucza w tym celu emisji akcji. Ale i sama jest na celowniku zagranicznych inwestorów branżowych.
Według prezesa Jaskóły można założyć, że w najbliższych latach wzrost przychodów spółek budowlanych będzie wynosił 20 do 30 proc. Jak powiedział "GP", taka dynamika wymaga znacznych nakładów inwestycyjnych i stałego poszukiwania lepszych metod zarządzania posiadanym kapitałem.
- Tempo rozwoju Polimeksu-Mostostal jest spore. Rok temu naszym celem było osiągnięcie 1 mld euro przychodu w perspektywie trzech lat. Życie to zweryfikowało. Okazało się, że te plany były za skromne - powiedział K. Jaskóła "Gazecie Prawnej".
Prezes Polimeksu-Mostostalu zapowiada, że spółka będzie przejmować firmy w regionie. - Wszystko zależy od atrakcyjności przejmowanej spółki. Jest kilka możliwości sfinansowania tego typu inwestycji. Pierwszym są środki własne, kolejnym wariantem jest emisja długoletnich papierów dłużnych, natomiast największym rezerwuarem kapitału przy obecnej atrakcyjności naszej spółki jest nowa emisja. Ze względu na niską podaż naszych akcji, obrót nimi jest bardzo ograniczony. Można zatem z powodzeniem przyjąć, że nawet duża emisja da się na rynku uplasować. Na pewno jednak taki krok wykonalibyśmy dopiero wtedy, kiedy pojawiłby się odpowiedniej skali projekt inwestycyjny - powiedział "Gazecie Prawnej".
Ale spółka sama jest przedmiotem zainteresowania inwestorów branżowych. - Bardzo poważnie interesowali się nami strategiczni inwestorzy, którzy swego czasu chcieli zapłacić za nas 45 zł za akcję. Zanim podjęli decyzję, Polimex kosztował już 60 zł za akcję, zanim znowu zweryfikowali swoje możliwości, kosztowaliśmy już 80 zł. Teraz spółka warta jest ponad 260 zł za akcję. Nadal jednak jesteśmy obiektem zainteresowania i analiz ze strony potencjalnych inwestorów - powiedział "GP" prezes Jaskóła.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Polimex-Mostostal: obroty będą rosnąć