Prezes piaseczyńskiej firmy liczy, że grupa Pol-Aquy powiększy się o niemiecką spółkę inżynieryjną, i to jeszcze w tym roku. Najpierw planuje jednak przejęcie w Polsce
Dodaje, że wcześniej - prawdopodobnie przed końcem sierpnia - kierowana przez niego spółka będzie mogła się pochwalić podpisaniem umowy w sprawie kolejnej akwizycji. Nie zdradza, o jaką firmę chodzi, informuje jedynie, że jest to polskie przedsiębiorstwo z branży instalacyjnej, a jego zakup będzie się wiązać z mniejszym wydatkiem niż w przypadku Vectry (70 mln zł) - czytamy w dzienniku.
Wspomniane przejęcie nie jest jedynym, do którego przymierza się Pol-Aqua. Na jej celownik trafiła firma z Niemiec o profilu działalności zbliżonym do piaseczyńskiej spółki (budowa kanalizacji, gazociągów i naftociągów). We wrześniu giełdowa firma chce przeprowadzić badanie (due diligence) niemieckiego przedsiębiorstwa.
- Chcemy być obecni na tym rynku w związku z zaplanowanym wielomilionowym programem gazyfikacji miast, który ma ruszyć w 2009 roku. Poza tym wyceny spółek zza naszej zachodniej granicy są o wiele bardziej atrakcyjne - z punktu widzenia kupującego - niż firm w kraju - mówi w "Parkiecie" M. Stefański.
We wtorek Pol-Aqua pokazała wyniki wypracowane w II kwartale br. Grupa zarobiła na czysto w okresie kwiecień-czerwiec 16,3 mln zł, czyli niemal pięciokrotnie więcej niż przed rokiem (3,3 mln zł). Przychody wzrosły o blisko 230 proc., do 177,5 mln zł.
Imponujące wzrosty to w dużej mierze efekt przejęcia przez Pol-Aquę oddziałów generalnego wykonawstwa od Polnordu, a razem z nimi - portfela kontraktów o wartości ponad 240 mln zł. Piaseczyńska spółka bardzo dobrze radzi sobie również z pozyskiwaniem kolejnych zleceń.
- Obecnie wartość portfela zamówień grupy przekracza 1 mld zł. Ponadto prowadzimy negocjacje dotyczące zleceń łącznie za 600-70o mln zł - informuje w dzienniku prezes Stefański. Wymienione kwoty nie obejmują ewentualnych zleceń z rynku kazachskiego, które Pol-Aqua może otrzymać od powiązanego z nią właścicielsko (poprzez osobę Ryszarda Krauzego) Petrolinvestu, szukającego ropy na wschodnich rynkach.
Bazując na wynikach za I półrocze, zarząd Pol-Aquy stwierdza, że wykonanie całorocznych prognoz nie jest zagrożone. Przedstawione podczas oferty publicznej szacunki zakładają wypracowanie 40 mln zł zysku netto i 104,9 mln zł na poziomie EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację) przy 935,4 mln zł przychodów - przypomniał "Parkiet".