Marek Stefański, prezes i udziałowiec Pol-Aquy, nie zgadza się z rynkową wyceną spółki. Firma może zacząć skupować swoje akcje.
Nie chce jednak odpowiedzieć, ile spółka mogłaby przeznaczyć na ewentualny skup. – Przy tej cenie buy-back miałby sens – komentuje Maciej Wewiórski, analityk IDM SA. – Ale pod warunkiem, że przeznaczono by na niego ok. 50 mln zł lub więcej. Angażowanie mniejszych środków niewiele pomogłoby wycenie.
Marek Stefański jest pewien, że przyszły rok przyniesie zasadniczą zmianę w wycenie firmy: – Nie wierzę w „pionową” hossę, ale nasze wyniki będą dobre, zapewne pozyskamy ciekawe kontrakty, a grupa kapitałowa najprawdopodobniej zostanie powiększona o tak atrakcyjne spółki, że wartość akcji powinna przekroczyć 100 zł na koniec 2009 r.
Spółka zakłada na ten rok 100 mln zł zysku netto i 1,42 mld zł przychodów. Prezes Stefański zapewnia, że na razie nic prognozie nie grozi - czytamy w "Rzeczpospolitej".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Pol-Aqua myśli o buy backu