Zatrzęsło się na rynku budowlanym. Wykonawcza firma Pol-Aqua chce się połączyć ze znaną spółką deweloperską Polnord, przejmując nad nią kontrolę od Prokom Investments, funduszu inwestycyjnego Ryszarda Krauzego.
Za majątek Polnordu akcjonariusze tej spółki dostaliby akcje Pol-Aqua. W ten sposób powstałaby jedna z największych giełdowych spółek budowlanych w Polsce, o kapitalizacji około 4 mld zł. Jej największym wspólnikiem z pakietem 32,6 proc. akcji byłby przedsiębiorca Marek Stefański, który teraz ma 53,44 proc. akcji Pol-Aqua i jest prezesem tej firmy. Fundusz Krauzego, który ma teraz ponad połowę akcji Polnordu, miałby zaś 16,74 proc. akcji "rozbudowanej" Pol-Aquy - napisała "Gazeta".
Plany fuzji nie spodobały się inwestorom. Po ich ogłoszeniu kurs akcji Pol-Aqua spadł o 7 proc., a kurs akcji Polnordu obniżył się o ponad 3 proc. - Spadek wynika z tego, że jest złe nastawienie do branży deweloperskiej i gdy Pol-Aqua wchodzi w działalność deweloperską, nie jest to dobrze przyjęte. Dotąd Pol-Aqua budowała tylko na zlecenie, teraz sama chce być deweloperem - powiedział agencji Reuters Andrzej Szymański, analityk Domu Maklerskiego BZ WBK.
Nosami kręcili też inni analitycy. - Nie do końca rozumiemy intencje przyświecające władzom Pol-Aquy, która jak dotąd całkiem nieźle radziła sobie na rynku wykonawczym i nie miała problemów z pozyskiwaniem zleceń - ocenił Dom Maklerski PKO BP.
Po tych krytycznych wypowiedziach Marek Stefański uzależnił zakup akcji Polnordu i fuzję od zgody mniejszościowych akcjonariuszy Pol-Aquy - funduszy Arka BZ WBK (ma 5,1 proc. akcji spółki) i OFE Commercial Union (ma 6,4 proc. akcji Pol-Aqua).
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Pol-Aqua chce się łączyć z Polnordem