2 mld zł rocznie nieoprocentowanej pożyczki dla samorządów zamiast 1 mld zł dotacji. Oto pomysł Janusza Piechocińskiego na lokalne drogi.
— Nie patrzyłbym na sprawę przez pryzmat polityki. Kilka miesięcy temu przedstawiłem poprawki do infrastrukturalnej części budżetu, ale nie zostały przyjęte. Premier Tusk poprosił o przedstawienie swoich programów. Mamy model wicepremiera Schetyny, ja także przedstawiłem swój plan, by wywołać dyskusję, ale nie jest to wotum nieufności wobec ministrów ani rozdźwięk w koalicji — zastrzega Janusz Piechociński.
A dyskutować jest o czym, bo politycy chcą przekazać sporo kasy na samorządowe drogi.
Janusz Piechociński chce, by władze lokalne otrzymywały z budżetu 2 mld zł nieoprocentowanej pożyczki rocznie. Byłaby spłacana przez pięć lat w równych ratach. Tymczasem w programie "schetynówek" samorządy mają otrzymywać co roku 1 mld zł dotacji. Obecnie na drogi lokalne mają w sumie około 5 mld zł.
— Przy dotacjach może dochodzić do sporów i napięć na etapie oceniania wniosków i przyznawania pieniędzy. Te samorządy, które otrzymają dotację, pochwalą program, ale większość będzie musiała obejść się smakiem — uważa Janusz Piechociński.
Przy dotacji projekty samorządów najpierw mają oceniać wojewodowie, a w drugim etapie komisja w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA). Czy ocena nie będzie upolityczniona?
Janusz Piechociński proponuje, by budżetowe pieniądze przechodziły przez Krajowy Fundusz Drogowy (KFD), z którego od lat współfinansowane są drogi krajowe. W KFD byłby powołany zespół do oceny wniosków i przyznania kasy — składałby się z przedstawicieli samorządów i drogowej dyrekcji.
Kto spłaci
W planie posła Piechocińskiego samorządy miałyby otrzymywać pożyczki od 2009 do 2019 r., podczas gdy w mo- delu "schetynówek" — do 2011 r. W programie MSWiA samorządy mogą liczyć na 3 mld zł. Janusz Piechociński szacuje, że w jego modelu samorządy mają szansę aż na 10 mld zł (odlicza VAT i bierze pod uwagę inflację, ale dolicza spłatę pożyczek).
— Bardziej spójny i logiczny wydaje się pomysł Janusza Piechocińskiego. Tylko z czego samorządy będą spłacać te pożyczki? Może trzeba jeszcze pomyśleć o odpisach podatkowych, dzięki którym gminy miałyby pieniądze na zwrot pożyczek — zauważa Wojciech Malusi, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.
— Jak to z czego? Z tych samych pieniędzy, z których mają spłacać obecnie zaciągane kredyty czy emitowane obligacje. Po prostu pożyczka budżetowa daje im dostęp do tańszego finansowania — odpowiada Janusz Piechociński.
Programu nie chcieli skomentować ani przedstawiciele resortu infrastruktury, ani MSWiA, bo planu posła na razie nie znają.