Analitycy są zgodni: spółka w trzecim kwartale rozczarowała. Jednak nie ma zagrożenia dla realizacji prognozy.
- Mieliśmy większe oczekiwania niż rynkowy konsensus, który zakładał 22 mln zł skonsolidowanego zysku netto. Szacowaliśmy 28 mln zł - mówi w "Pulsie Biznesu" Włodzimierz Giller, analityk Deutsche Banku.
Jego zdaniem, III kwartał 2006 r. był bardzo solidny, stąd 20-procentowy spadek zysku operacyjnego.
- Wyniki są zniekształcone przez zdarzenia jednorazowe. Obraz działalności operacyjnej jest raczej słaby. Część kontraktów jest w euro, a przy silnym złotym spółka musi ponosić straty na wycenie kontraktów. To miało wpływ na wyniki - dodaje w dzienniku Włodzimierz Giller.
Zdaniem Tomasza Krukowskiego, analityka CA IB, spadki na zysku brutto i zysku z działalności operacyjnej to głównie rezultat słabych wyników Hydrobudowy.
- Wyniki mogłyby być lepsze, szczególnie na poziomie operacyjnym, gdyby nie konieczność zaksięgowania dodatkowych 12 mln zł strat, poniesionych przez Hydrobudowę na zakończonym w październiku kontrakcie na budowę największej w Polsce Oczyszczalni Ścieków Kraków-Płaszów - tłumaczy w "PB" Jacek Krzyżaniak, członek rady nadzorczej PBG.
Zdaniem analityków, raczej nie ma zagrożenia dla realizacji prognozy zakładającej w 2007 r. 91,1 mln zł skonsolidowanego zysku netto przy 1,21 mld zł skonsolidowanych przychodów.
- Wyniki III kwartału utwierdzają nas w przekonaniu, że prezentowana prognoza jest nadal konserwatywna i wykonamy ją bez problemu - dodaje Jacek Krzyżaniak. PBG, które ostatnio kupiło m.in. udziały drogowej spółki Betpol, prowadzi rozmowy z trzema podmiotami.
- Wszystko wskazuje na to, że do końca roku zamkniemy transakcję z jednym z nich, a w styczniu grupa powiększy się o kolejną firmę - ujawnia na łamach "Pulsu Biznesu" Jacek Krzyżaniak.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: PBG nie zachwyciło wynikami