Nowooddane do użytku budynki w krajach UE będą od końca 2020 r. musiały przestrzegać bardzo ścisłych norm w zakresie oszczędności energii, taką decyzję podjęli przedstawiciele Parlamentu Europejskiego oraz państw członkowskich w Brukseli, donosi "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Zgodnie z nowymi wytycznymi budownictwo mieszkaniowe powinno praktycznie nie emitować gazów cieplarnianych.
Obecnie sektor budowlany w UE zużywa około 40 proc. energii i emituje więcej niż jedną trzecią dwutlenku węgla całej Unii. Parlament początkowo chciał, aby już z końcem 2018 r. powstawały domy o zerowej emisji – tak jak przewidziano to już w Wielkiej Brytanii. Pozostałe kraje UE były jednak przeciwne wprowadzeniu w tym terminie tak ścisłych zasad.
W przypadku starszych budynków należy zgodnie z kompromisowym postanowieniem PE poprawić bilans zużywanej energii, tak dalece jak to możliwe. Państwa UE mają w tym celu wspierać montaż instalacji paneli słonecznych, poprawę wydajności ogrzewania i klimatyzacji. Ponadto zaplanowano stosowanie „inteligentnych liczników”. Dają one mieszkańcom możliwość precyzyjnego kontrolowania zużycia prądu i dostosowanie konsumpcji energii elektrycznej, tak by móc oszczędzać. W celu sfinansowania niezbędnych modernizacji, państwa członkowskie i sama UE przewidują subwencje. Konkretne programy wspierające są jednak dopiero w przygotowaniu.
Ponadto zmienią się zasady certyfikacji energetycznej budynków. Powinny one zawierać obok informacji na temat efektywności energetycznej również udział odnawialnych źródeł energii użytych do poprawy bilansu energetycznego. Dokument musi posiadać każdy nowopowstały budynek i powinien zostać przekazany, czy to właścicielowi, czy wynajmującemu. Certyfikat w swoim ostatecznym kształcie ma zostać przedstawiony KE do zatwierdzenia do 2011 r.
Przepis przyjęty przez PE musi teraz zostać wdrożony w poszczególnych państwach członkowskich. Muszą one m.in. ostatecznie określić, co należy rozumieć przez „prawie bezemisyjne” budynki, czy co kryje się pod hasłem „użycie jak największej ilości energii ze źródeł odnawialnych”. Nowe przepisy nie będą obejmować domów o powierzchni mniejszej niż 50 metrów kwadratowych, domów letniskowych, które są zamieszkane przez mniej niż cztery miesiące w roku oraz budynków o użyteczności religijnej.
Parlament UE i państwa członkowskie muszą jeszcze zaakceptować wypracowany kompromis. To już jednak formalność, a głosowanie powinno odbyć się początku stycznia. Następnie państwa członkowskie UE będą miały dwa lata na wdrożenie wytycznych.