W trzecim kwartale spółka zanotowała tylko 1,6 mln zł zysku, ale jej zarząd jest zadowolony z wyników. I podnosi prognozę.
Jej zdaniem, na wyniki przedsiębiorstwa nie można patrzeć w horyzoncie trzymiesięcznym, lecz znacznie dłuższym. Poziom zysków zależy bowiem od rozliczenia zrealizowanych kontraktów, tymczasem w okresie lipiec-wrzesień PA Nova sfinalizowała tylko jeden projekt, a dwa ma w trakcie realizacji.
Po trzech kwartałach zysk firmy rośnie o 43,6 proc., do 12,1 mln zł. A ponieważ coraz wyższe są marże na kontraktach, a do tego PA Nova trzyma sporo gotówki z niedawnej oferty publicznej (co daje jej dodatkowe przychody finansowe), zarząd postanowił podnieść tegoroczną prognozę zysku z 12,7 mln zł do 14,1 mln zł. Podobno bardzo dobre są też perspektywy na 2008 r.
Kolejne projekty są w przygotowaniu. Dlatego wszystko wskazuje na to, że również prognoza na przyszły rok, zakładająca 110,6 mln zł sprzedaży i 15,1 mln zł zysku, zostanie podwyższona.
- Zajmiemy się tym dopiero po podsumowaniu tego roku, czyli pewnie w lutym - zapowiada w dzienniku Ewa Bobkowska. Tym bardziej że na początku nowego roku możliwe jest zakończenie przejęcia podmiotu zajmującego się budową dróg, co uzupełniłoby ofertę PA Novej.
- Ta firma ma około 20 mln zł rocznych obrotów, przy niższej niż my rentowności, wynoszącej około 6-8 proc. Ale posiada ona wytwórnię asfaltów, na czym nam zależy - tłumaczy w "PB" Ewa Bobkowska.