NIK planuje skontrolowanie procesu inwestycyjnego dróg i autostrad budowanych na Euro 2012 - zapewnił w czwartek wiceprezes NIK Wojciech Kutyła. Jak mówił, o przełożenie tej kontroli na czas po turnieju apelowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
Za najważniejsze zeszłoroczne kontrole Kutyła uznał zbadanie stanu przygotowań do polskiej prezydencji w radzie Unii Europejskiej (ocena była pozytywna), jak również stan przygotowań do turnieju UEFA Euro 2012 (tu również NIK w większości wypowiedziała się pozytywnie).
Opiniujący sprawozdanie NIK z ramienia komisji Arkadiusz Czartoryski (PiS) uznał, że Izba "nie odniosła sukcesu" przy kontroli stanu przygotowań do piłkarskich mistrzostw. "Państwo polskie nie zauważyło dramatu setek wykonawców dróg, autostrad i innej infrastruktury, którzy nie otrzymali zapłaty za swą pracę. Nie wiem, czy można to było przewidzieć, ale uderzyło nas to bezpośrednio przed turniejem. Nie było ostrzeżeń 6-12 miesięcy wcześniej" - mówił.
W odpowiedzi wiceprezes Kutyła podkreślił, że NIK nie ma prawnej możliwości kontrolowania "cywilno-prawnych relacji kaskady podwykonawców", którzy nie otrzymali należnych im pieniędzy. "Ale cały proces inwestycyjny związany z Euro będzie przez nas skontrolowany" - zapewnił.
Jak podkreślił, taka kontrola miała nastąpić jeszcze przed mistrzostwami, ale odłożono ją na prośbę GDKKiA, która zwróciła się o to, by do samego turnieju pozwolić im pracować bez zakłóceń wynikłych z obowiązkiem dostarczania kontrolerom żądanej dokumentacji. "Zgodziliśmy się przełożyć tę kontrolę na okres po mistrzostwach" - dodał Kutyła.(.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: NIK: będzie kontrola procesu budowy dróg na Euro