Na stronie internetowej Urzędu Zamówień Publicznych już wkrótce pojawi się wykaz nierzetelnych wykonawców, którzy wyrządzili szkodę przy wykonywaniu kontraktów publicznych.
Zamawiający będą mogli łatwo sprawdzić podstawy wykluczenia wykonawców.
- Pomysł jest dobry, ale warto się zastanowić, czy np. nie drugi wpis powinien eliminować przedsiębiorcę z rynku zamówień publicznych - ocenia w "GP" Piotr Trębicki, radca prawny, szef działu zamówień publicznych w Kancelarii Gessel. Według niego przepisy mogą się okazać zbyt restrykcyjne.
- Lepiej byłoby, gdyby o wpisie decydował nie sam wyrok, ale konieczność jego przymusowej realizacji przez komornika, tj. bez dobrowolnego spełnienia wyroku przez wykonawcę - dodaje.
Jeśli firmie raz powinie się noga, w kolejnym przetargu zamawiający będzie musiał ją wykluczyć. - Wykonawca nie powinien być potępiony na wieczność. Przecież po wyroku i tak ponosi już karę: płaci odszkodowane bądź przewidziane kary umowne. Spieranie się i udowadnianie przed sądem, np. wysokości odszkodowania czy też składanie np. wniosku o miarkowanie kar umownych, jest prawem wykonawcy i samo poddanie sprawy osądowi sądu nie jest czymś negatywnym - wskazuje w dzienniku Piotr Trębicki.
O wpisie na czarną listę będzie przesądzać nie moment wyrządzenia szkody, ale to, czy szkoda została stwierdzona prawomocnym orzeczeniem sądu wydanym w okresie trzech lat przed wszczęciem postępowania.
- Oznacza to, że uchybienia sprzed wielu lat będą mogły być podstawą wykluczenia wykonawcy, a więc np. szkoda wyrządzona nawet dziesięć lat wcześniej wyeliminuje przedsiębiorcę z postępowania, jeżeli orzeczenie sądu zostanie wydane we wskazanym trzyletnim okresie - uważa Anna Rudowald, prawnik z Kancelarii Salans, D. Oleszczuk.
Według niej to niedobrze, że ustawodawca nie wprowadził również żadnego miarkowania szkody, bo może się okazać, że nawet kilkudniowe opóźnienie stwarzające minimalne straty może spowodować kilkuletnią absencję przetargową wykonawcy.
Z przetargów nie zostaną jednak wykluczeni wykonawcy, którzy co prawda wyrządzili szkodę, ale jeszcze nie została ona stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Niesolidne firmy trafią na internetową czarną listę