Zamiana pozwolenia na budowę na procedurę rejestracji inwestycji nie przyspieszy budowy. Małe inwestycje też będą musiały być zgłaszane do starosty. Decyzji o warunkach zabudowy nie zostanie wyeliminowana z prawa budowlanego.
- Projekt został już przyjęty przez dwie sejmowe komisje - Infrastruktury oraz Samorządu Terytorialnego. Jeżeli po kolejnym jego czytaniu posłowie nie wniosą dużej liczby poprawek, to jest duża szansa na to, że jeszcze na tym posiedzeniu Sejmu zostanie on przyjęty - mówi poseł PO Aldona Młyńczak, sprawozdawca projektu ustawy.
Przygotowana przez sejmową Komisję Przyjazne Państwo nowelizacja prawa budowlanego miała znacznie upraszczać proces budowlany. Podstawowe zamierzenia nowelizacji prawa budowlanego, czyli eliminacja zbędnych procedur, usunięcie niespójnych przepisów oraz zmniejszenie uznaniowości urzędników, nie zostały osiągnięte. Inwestorzy skarżą się wręcz, że jeżeli projektowane przepisy wejdą w życie, to prowadzenie robót budowlanych będzie jeszcze trudniejsze i bardziej czasochłonne, niż jest to obecnie.
- Nowelizacja nie tylko nie upraszcza obecnie stosowanego prawa, ale wprowadza dodatkowe utrudnienia. Uderza ona tak w zwykłych ludzi, jak i inwestorów budowlanych - mówi Maciej Zieliński, ekspert Centrum im. Adama Smitha.
Projekt przewiduje dwie różne procedury rozpoczynania inwestycji budowlanych - czytamy w "Gazecie Prawnej".