Rząd zaciąga kolejne długi na budowę dróg, choć na razie drogowcom nie brakuje pieniędzy i nie widać nowych dróg - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Według wyliczeń "Gazety", do końca maja na konto KFD powinno wpłynąć ponad 5 mld zł, z czego faktycznie na budowę dróg wydano około połowy. Dziennik potwierdził, że KFD ma na razie "nadpłynność" z powodu opóxnień inwestycji przez ciężką zimę i powodzie.
"GW" zwraca jednak uwagę, że od obligacji drogowych trzeba płacić sowite oprocentowanie. Jak podaje, już w tym roku na odsetki od kredytów i emitowanych od roku obligacji drogowych KFD ma wydać prawie 2 mld zł - tyle, ile na 50 km autostrady,.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Na co rząd zaciąga długi drogowe?