Myto podniesie koszt budowy dróg

Myto podniesie koszt budowy dróg
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Nowy system rozliczeń autostradowych zrujnuje budżet państwa podniesie koszt budowy szybkich tras - alarmują firmy.

450 km autostrad, czyli niemal połowa szybkich tras, które mają powstać przed EURO 2012, ma być zbudowana w systemie partnerstwa publiczno-prywatnego (PPP). Budowa powinna ruszyć wiosną przyszłego roku i zakończyć się w 2011 r. Termin staje się jednak coraz mniej realny. Koncesjonariusze alarmują, że budowie grozi opóźnienie, bo nie mogą dogadać się z drogowymi urzędnikami w sprawie myta od kierowców i rozliczeń z państwem po oddaniu tras do eksploatacji - informuje "Puls Biznesu".

Alarmują, że urzędnicze pomysły podniosą koszty finansowania inwestycji, a w konsekwencji uderzą po kieszeni albo kierowców, albo budżet, a w najgorszym razie i jednych, i drugich. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) przygotowuje własne analizy, bo wierzy w swój plan.

Ministerstwo Infrastruktury wraz z dyrekcją stara się przekonać firmy do systemu, w którym po zbudowaniu autostrad w systemie PPP pieniądze od kierowców będą przychodem koncesjonariusza. Urzędnicy wcześniej ustalą z nim stopę zwrotu z inwestycji. Jeśli faktyczne wpływy z myta od kierowców i natężenie ruchu będą niższe od prognoz, budżet będzie mógł dopłacić koncesjonariuszowi różnicę - wyjaśnia dziennik.

Tymczasem firmy, które chcą budować autostrady w systemie PPP, preferują tzw. system za dostępność. W tym modelu myto od kierowców trafia do państwowej kasy, a rządowe agendy płacą koncesjonariuszom za utrzymanie tras i możliwość ich użytkowania przez kierowców. Różnica tylko z pozoru może być niewielka.

Dyrekcja sceptycznie ocenia ten model, bo obawia się, że państwo będzie musiało słono płacić koncesjonariuszom za dostępność autostrad dla kierowców.

Tymczasem koncesjonariusze są przekonani, że to proponowany przez administrację system jest droższy. - Przedstawiliśmy bankom model rozliczeń zaproponowany przez dyrekcję i resort infrastruktury. Banki nie znają go jednak, bo nigdzie na świecie nie był on dotąd stosowany przy realizacji autostrad. Potrzebują co najmniej kilku miesięcy na analizę, a to może opóźnić cały projekt - twierdzi w "PB" Robert Nowak, wiceprezes Autostrady Wielkopolskiej, która ma budować i eksploatować trasę A2 z Nowego Tomyśla do Świecka.

Dodaje, że model proponowany przez urzędników podniesie koszty finansowania inwestycji. - Banki wkalkulują nieznany system w ryzyko udzielenia kredytów. Koszty kredytów mogą wzrosnąć o 40-70 pkt baz., a w skrajnych przypadkach nawet o 100 pkt baz. w porównaniu z marżą odsetkową kredytów udzielanych dla projektów opartych na znanych i stosowanych systemach. Biorąc pod uwagę, że koszty budowy autostrad są szacowane na 5-7 mld EUR, a kredyty udzielane będą na 20 lat albo nawet na dłużej, wzrost kosztów finansowych będzie olbrzymim problemem - dodaje w dzienniku Robert Nowak.

Zakładając, że koszty wzrosną o 1 pkt proc. rocznie, a koszt budowy sięgnie 7 mld EUR, dwudziestoletnie kredytowanie inwestycji może podrożeć więc o 1,4 mld EUR (4,9 mld zł). W rezultacie albo koncesjonariusze będą musieli zażądać wyższego myta od kierowców, albo sowitej dopłaty od państwa.

Pojawiają się nieoficjalne informacje, że wzrost kosztów inwestycji, wynikający z wdrażania modelu rozliczeń proponowanego przez dyrekcję i resort infrastruktury, już widać w ofertach firm walczących o kontrakt na A2 Konin - Stryków. Mówi się, że ceny sięgają 14-15 mln EUR/km. Przedstawiciele konsorcjów podkreślają jednak, że ich oferty są oceniane głównie przez pryzmat stawek, jakie będą musieli płacić kierowcy po zbudowaniu tras i ewentualnej wysokości dopłat od państwa. Ale im wyższa cena, tym wyższe będzie myto albo budżetowa dopłata, bo koszty muszą się zwrócić - czytamy w "PB".

Na system proponowany przez administrację nie zgodziła się firma Gdańsk Transport Company (GTC), która ma realizować kontrakt na A1 Nowe Marzy -Toruń. Firma już oddała do ruchu odcinek z Gdańska do Swarożyna (blisko Tczewa), za który rozlicza się z państwem w modelu "za dostępność". Przedstawiciele GTC twierdzą bowiem, że w modelu proponowanym przez urzędników ryzyko ruchu jest po stronie koncesjonariusza, a to oznacza, że firmy mające budować i eksploatować szybkie trasy, będą musiały mieć wyższe kapitały własne niż w modelu "za dostępność". Tymczasem finansowanie kapitałem jest jeszcze droższe niż długiem, a to kolejny powód do podrożenia kontraktów.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE

W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!