Ceny mieszkań są stabilne, ale znów zaczną rosnąć z początkiem 2008 roku. Większych podwyżek należy spodziewać się w Katowicach i w małych miastach.
Nie oznacza to jednak końca podwyżek. Nowa fala wzrostu cen ruszy z początkiem 2008 roku, ale wyniesie on w największych miastach najwyżej 10-15 proc. w skali roku. Nieco silniejszy wzrost może być w miastach, które ominęła gorączka podwyżek sprzed roku - napisała "Gazeta Prawna".
Nie jest wykluczone, że okresowo na niektórych rynkach może dojść do niewielkiego spadku cen. Taki trend można zaobserwować np. w Trójmieście. Przeszacowany wydaje się też Kraków.
Taki trend widoczny jest też w mniejszych miastach. Z końcem lata wyraźnie spadły ceny mieszkań w Koszalinie. W porównaniu z okresem wiosennym, ceny wywoławcze mieszkań spadły tam średnio z 3,8 do 3,5 tys. zł za mkw.
Mimo uspokojenia się sytuacji na rynku mieszkaniowym, niektóre miejscowości czekają ponadprzeciętne wzrosty cen. Analitycy wskazują zwłaszcza na aglomerację katowicką.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Mieszkania: wolny wzrost cen w 2008 roku