Mieszkańcy Szczecinka (Zachodniopomorskie), którzy wygrali cywilny proces ze spółką Kronospan o zanieczyszczanie należących do nich nieruchomości, zdecydowali o wszczęciu postępowania ws. egzekucji prawomocnego wyroku. Wnioski do sądu mają trafić w maju.
W poniedziałek w Szczecinku na konferencji prasowej Krzysztof Sobczyk ze stowarzyszenia Terra podał, że spółka dotychczas nic nie zrobiła, aby wykonać prawomocny wyrok. Sobczyk - jeden z powodów ws. przeciwko Kronospanowi - podkreślił, że spółka nadal emituje zanieczyszczenia i "nie przejmuje się wyrokiem, uważając, że u nich wszystko jest w porządku".
Reprezentujący mieszkańców Szczecinka w sądowym sporze mecenas Filip Sztukiel poinformował, że zwrócił się do Kronospanu o wykonanie wyroku. Dodał, że w skierowanym do spółki piśmie domagał się "wskazania konkretnych rozwiązań technologicznych chroniących środowisko, jak również zagwarantowania, że w rozsądnym czasie rozwiązania te zostaną zastosowane".
- Z odpowiedzi zakładu na moje pismo wynika, że wyrok nie będzie wykonywany. (...) Kronospan stwierdził, że respektuje wyroki sądów, ale ten w jego ocenie jest zbyt ogólny i nie wiedzą, jak go wykonać. Spółka wskazała też, że ewentualne inwestycje w ochronę środowiska będą poczynione wraz z wejściem w życie unijnej dyrektywy ws. emisji przemysłowych - powiedział Sztukiel.
Mecenas podkreślił, że jego klienci zdecydowali się - wobec takiego stanowiska Kronospanu - na wszczęcie sądowego postępowania, które ma na celu egzekucję prawomocnego wyroku.
Wnioski mają trafić do sądu w maju. W postępowaniu tym mieszkańcy mogą domagać się nałożenia na spółkę grzywien, które będą płacone na rzecz Skarbu Państwa, lub pieniężnych odszkodowań dla siebie.
- Te kwoty mogą być wymierzane kilkakrotnie. Łącznie nie mogą jednak przekroczyć miliona złotych w pojedynczym przypadku. Zaś na pierwszym etapie postępowania nie mogą być wyższe niż 10 tys. zł. Liczymy na to, że te dolegliwości finansowe zachęcą zakład do wykonania wyroku - powiedział Sztukiel.
Natomiast prezes stowarzyszenia Terra Joanna Pawłowicz zapowiedziała podczas konferencji, że ponad 200 mieszkańców Szczecinka jest gotowych wystąpić wobec Kronospanu z nowymi roszczeniami.
Rzeczniczka Kronospanu Sylwia Pawlina poinformowała w poniedziałek PAP, że spółka zamierza wnieść skargę kasacyjną od wyroku koszalińskiego sądu.
W przesłanym do PAP e-mailu napisała, że "zakłady Kronospan działają zgodnie z prawem, posiadają wszystkie wymagane pozwolenia oraz prawomocne decyzje i przestrzegają norm emisyjnych, co potwierdzają wyniki badań Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska oraz niezależnych laboratoriów". Pawlina podkreśliła, że "niezależnie od toczącej się przez 4 lata sprawy sądowej zakłady Kronospan na bieżąco inwestowały w instalacje i nowoczesne urządzenia mające na celu minimalizowanie oddziaływania na środowisko". - Również niezależnie od wyroku sądowego, a przede wszystkim z uwagi na planowaną w 2015 roku zmianę przepisów prawa unijnego i krajowego, Kronospan już teraz pracuje nad dostosowaniem swoich urządzeń ochrony środowiska do nowych, bardziej rygorystycznych norm emisyjnych - dodała.
Grupa kapitałowa Kronospan to największy na świecie producent płyt drewnopochodnych. Grupa ma 34 fabryki w 27 krajach, zatrudnia ponad 11 tys. pracowników. Do Szczecinka firma weszła w 1989 r., kupując od Skarbu Państwa Zakłady Płyt Wiórowych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Mieszkańcy Szczecinka chcą wyegzekwować od Kronospanu wyrok