W naszym kraju potrzeba około 130 tysięcy mieszkań socjalnych, a działania państwa wspierające ten typ budownictwa są znikome.
Polskie rządy od 1989 roku zdają się kroczyć drogą hiszpańską, starając się doprowadzić do stanu, w którym budownictwo mieszkaniowe będzie jedynie domeną rynku, pozostającą poza sferą zainteresowań państwa - twierdzi autorka raportu.
Nasza polityka społeczna w zakresie wspierania zaspokajania potrzeb mieszkaniowych osób o najniższych dochodach posługuje się głównie dwoma instrumentami - są nimi mieszkania komunalne oraz dodatki mieszkaniowe.
W Polsce nie ma ministerstwa, którego zadania koncentrowałyby się na rozwiązywaniu problemów mieszkaniowych. Dlatego ciężar finansowy tego typu inwestycji ponoszą niemal wyłącznie samorządy.
Diagnoza problemu
Podstawowe problemy mające bezpośredni wpływ na budownictwo gminnych lokali dla osób o niskich dochodach Dorota Mantey przedstawia w kilku punktach:
* Brak jasno sprecyzowanej polityki państwa w zakresie wspierania rozwoju mieszkalnictwa, w tym gminnego. W systemie zarządzania rozwojem kraju nie przewidziano oddzielnej strategii rozwoju mieszkalnictwa, włączając tę problematykę do "Strategii rozwoju kapitału ludzkiego". Skutkuje to spychaniem przez samorządy kwestii mieszkaniowych do kategorii zadań kłopotliwych i mniej ważnych;
* Brak należytego wsparcia finansowego ze strony państwa dla samorządów gminnych realizujących politykę mieszkaniową i malejące w budżecie wydatki na mieszkalnictwo;
* Niedobór mieszkań gminnych, wynikający m.in. z pochopnej i nieprzemyślanej prywatyzacji lokali, wyburzania budynków, a także wyłączania lokali z powodu stanu technicznego. Według szacunków potrzeby gmin w zakresie mieszkań komunalnych i socjalnych należy ocenić na co najmniej 120-130 tys., z czego mieszkań komunalnych na ok. 53 tys. a mieszkań socjalnych na ok. 70 tys.;
* Konieczność wypłacania odszkodowań z powodu niemożności zapewnienia lokalu socjalnego osobom z tytułem eksmisji, co powoduje brak środków na budownictwo mieszkaniowe;
* Nieefektywny system gminnej gospodarki mieszkaniowej, który powiększa deficyt środków na budowę gminnych lokali komunalnych: nieprzemyślana prywatyzacja z dużymi bonifikatami, system udostępniania mieszkań komunalnych nieuwzględniający ewentualnej poprawy sytuacji materialnej osób w nich mieszkających (umowy bezterminowe na wynajem lokali komunalnych), niskie wpływy z czynszów, które rzadko osiągają ustawowy poziom 3 proc. wartości odtworzeniowej lokalu;
* Getta mieszkań społecznych, które często powstają wskutek realizacji gminnych inwestycji budowlanych;
* Doraźne rozwiązania w zakresie pozyskiwania lokali komunalnych i socjalnych.
Czytaj więcej w serwisie portalsamorzadowy.pl
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Mieszkalnictwo socjalne wymaga szybkich, radykalnych zmian