Budowlany Budimex rozpędza się. Jedna z największych w kraju grup odzyskuje siły. Wyniki II kwartału ostatecznie to potwierdzą.
— To były dla Budimeksu jedne z najlepszych 6 miesięcy w historii. Następuje poprawa rentowności i mamy coraz lepsze marże. Wynik jest zdecydowanie lepszy niż przemnożony przez dwa wynik pierwszego kwartału — mówi Marek Michałowski, prezes Budimeksu.
Po pierwszych 3 miesiącach roku grupa miała 15,4 mln zł skonsolidowanego zysku netto i 653 mln zł przychodów.
— Celem zarządu od dłuższego czasu jest poprawa rentowności. W II kwartale powinny być widoczne pierwsze wymierne skutki tych działań. To m.in. wynik zakończenia przez spółkę starych, nierentownych kontraktów — mówi Adrian Kyrcz, analityk DM IDMSA.
Rodzi się pytanie, co się dzieje z częścią deweloperską. Prezes zapewnia, że jest istotna dla grupy, a bank ziemi pozwala na budowę ponad 8 tys. mieszkań. Marek Michałowski weryfikuje jednak wcześniejsze założenia.
— Przyhamujemy tempo inwestycji deweloperskich. Planowaliśmy sprzedaż 1,5-2 tys. mieszkań rocznie. Z powodu spowolnienia rynku zmieniamy te plany. Dziś roczna sprzedaż lokali zamknie się liczbą 600-1000 mieszkań — tłumaczy prezes Michałowski.
W tym roku większą część zysku grupy wypracuje część budowlana.
— Nastawiamy się na inwestycje infrastrukturalne. Liczymy, że wygramy choć jeden z dwóch przetargów na budowę i eksploatację autostrad A1 (Stryków — Pyrzowice) i A2 (Stryków — Konotopa). Gdyby udało się zdobyć obie, to — według wstępnych szacunków — wartość robót sięgnie 9-10 mld zł — dodaje prezes.
Zapowiada, że na koniec roku przychody z infrastruktury sięgną 50-55 proc. w strukturze sprzedaży. 45 proc. zapewni budownictwo ogólne. Tu prezes wiąże nadzieje także z sektorem ochrony środowiska. W zeszłym tygodniu spółka informowała o podpisaniu wartego 19 mln euro (ponad 61 mln zł) kontraktu na przebudowę oczyszczalni ścieków w Szczecinku. Budimex liczy też na udział w budowie stadionów oraz na stołeczne metro.
Prezes Budimeksu szacuje, że na koniec roku portfel zamówień powinien sięgać 4 mld zł. W ponad połowie będzie oparty na kontraktach drogowych. Marek Michałowski spodziewa się, że w końcu roku może być ogłoszonych więcej przetargów. Spółka już się chwali, że zajęła pierwsze miejsce w przetargu na pierwszą część obwodnicy Wrocławia (o wartości ponad 600 mln zł netto) oraz na część drogi ekspresowej S5 w województwie bydgoskim (ponad 300 mln zł netto).
Budimex nie wyklucza także akwizycji.
— Interesuje nas spółka kolejowa i wytwarzająca konstrukcje stalowe. Rozglądamy się. Nie nastawiam się na zakupy w tym roku — mówi prezes.
W najbliższych planach firmy jest jednak zakup kamieniołomu na potrzeby budownictwa infrastrukturalnego - podaje "Puls Biznesu".
— Tę inwestycję być może sfinalizujemy pod koniec roku —przewiduje Marek Michałowski.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Michałowski zapowiada nowe otwarcie w Budimeksie