Przy budowie Stadionu Narodowego nie ma opóźnień, można go zbudować w dwa lata. Na pewno nie będzie odcinka autostrady A4 od Rzeszowa do granicy ukraińskiej. Pół roku potrzeba na zorganizowanie nowych połączeń lotniczych z Ukrainą.
Największe zaległości nadal są przy budowie sieci autostrad. Prace trwają obecnie na odcinku niewiele ponad 100 kilometrów. Budowa autostrady A1 z Rusocina pod Gdańskiem do Grudziądza o długości 90 km zakończy się prawdopodobnie jesienią tego roku. Ten odcinek zostanie wykonany w ciągu 43 miesięcy, czyli budowa jednego kilometra trwała przeciętnie 15 dni. Biorąc to pod uwagę, wydaje się mało prawdopodobne, by w 2012 roku autostrada połączyła port gdański ze Śląskiem i dalej z granicą ze Słowacją.
- Nie widzę takiej szansy - mówi Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. W tej chwili na kilku odcinkach rozpisane są jedynie przetargi. Aby cała trasa powstała przed Euro 2012, prace budowlane musiałyby ruszyć na wszystkich odcinkach najpóźniej wiosną przyszłego roku.
Zdaniem ekspertów więcej jest szans, by za cztery lata autostradą dotrzeć z Niemiec do Warszawy. Prace na A2 trwają w tej chwili tylko na niewielkim odcinku, jednak procedury są bardziej zaawansowane - pisze "Gazeta Prawna".
- W 2012 roku nie dojedziemy na Ukrainę autostradą - twierdzi Furgalski. Niemal na pewno nie zdążymy z budową odcinka z Rzeszowa do granicy.
Najbardziej zaawansowane prace przy budowie stadionu na Euro 2012 są w Poznaniu. Przebudowa Stadionu Miejskiego w stolicy Wielkopolski ma się zakończyć wiosną 2010 roku. W pozostałych miastach wytypowanych do organizacji mistrzostw zbudowane mają być zupełnie nowe stadiony. Czas budowy takiego stadionu to około dwóch lat, jednak jednym z wymogów UEFA jest, by były one gotowe rok przed rozpoczęciem imprezy, czyli w 2011 roku. W związku z tym prace w Warszawie, Wrocławiu i Gdańsku muszą się rozpocząć najpóźniej wiosną przyszłego roku.
Także PKP ma ambitne plany modernizacji istniejącej sieci połączeń kolejowych. W sumie zmodernizowanych ma być ok. 1,6 tys. kilometrów linii kolejowych. Jako pierwsze modernizowane mają być odcinki, gdzie prędkość podróży jest obecnie najniższa - czytamy w "Gazecie Prawnej".
- Priorytetem jest dla nas połączenie Gdańska z Warszawą - mówi Andrzej Wach, prezes PKP. Już za cztery lata pociągi maja tam jeździć z prędkością 160 km/h.
- Całkowita modernizacja trasy do Gdańska jest realna, bo prace już tam trwają - przyznaje Jakub Majewski z Instytutu Rozwoju i Promocji Kolei. Według niego trudno będzie natomiast zmodernizować połączenie kolejowe Katowic z Krakowem. Duże znaczenie będzie miało zbudowanie linii kolejowych z lotnisk do centrów miast.
Teoretycznie najmniej problemów powinno być z uruchomieniem połączeń lotniczych między miastami, gdzie będą odbywały się mecze Euro 2012. Niemal wszystkie nasze miasta planują rozbudowę lotnisk i przystosowanie ich do zwiększonego ruchu. Problemy mogą pojawić się dopiero przy lotach na Ukrainę - ocenia "Gazeta Prawna".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Mamy tylko 75 proc. dróg na Euro