Małopolska: jak uruchomić zasoby surowców budowlanych?

Małopolska: jak uruchomić zasoby surowców budowlanych?
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Małopolska ma duże zasoby surowców budowlanych. Problem w tym, że region w 70 proc. objęty jest strefą krajobrazu chronionego. Problemem jest też ożywienie cegielni, których jeszcze niedawno było w regionie sporo.

- Nastąpiło ogromne zapotrzebowanie na kruszywo budowlane - powiedziała "Gazecie Krakowskiej" geolog wojewódzki Adam Urzędowski. - Potrzebne jest ono dla budownictwa jako składnik betonów, ale też jest niezbędne do budowy autostrady A4 i na podbudowę poważnie zdegradowanych linii kolejowych.

Żwiry do produkcji kruszywa wydobywa się dziś główne w dolinie Dunajca (ok. 34 proc. wydobycia), w rejonie Krakowa, Niepołomic i Brzeska, w okolicach Zatora, Kęt i Oświęcimia, w dolinie Raby i w okolicach Nowego Targu. Potentatami są Kruszgeo z centralą w Rzeszowie i krakowskie Zakłady Eksploatacji Kruszywa, na rynku jednak pojawiają się nowi, mniejsi dostawcy - wymienia dziennik.

Szanse ich rozwoju znacznie ograniczały m.in. przepisy dotyczące ochrony krajobrazu. Skoro budować musimy, trzeba szukać rozwiązań kompromisowych, które pozwolą sięgać po nowe złoża przy zachowaniu walorów krajobrazowych. I wiele wskazuje na to, że taki kompromis uda się osiągnąć.

Większy problem może być z ożywieniem małopolskich cegielni. Dziś regionalnymi potentatami w produkcji ceramiki budowlanej są Leider Tarnów (ok. 60 proc. produkcji) oraz Wienerberger z oddziałami w Nowym Sączu i Krakowie (30 proc.). Lokalnie liczą się jeszcze Ceramika Bielowice w Nowym Sączu i Bonarka w Krakowie. Kilkanaście firm w Nowym Sączu, Kętach, Zatorze, Krzyżu, Łukowej i Sieradzy k. Tarnowa daje pozostałych 10 proc. produkcji - czytamy w "Gazecie Krakowskiej".

- Już z końcem lat 70. zapewniano, że zielone światło dla cegielni pozwoli przyspieszyć rozwój budownictwa - powiedział dziennikowi właściciel jednej z ostatnich podhalańskich cegielni, która niedawno splajtowała. - Wówczas inicjatywa nie wypaliła. A dzisiaj nikt nie buduje już ze zwykłej cegły. Teraz wszyscy używają tzw. cienkościennych materiałów ceramicznych. Uruchomienie tego typu produkcji wymaga ogromnych nakładów finansowych na zakup urządzeń i dla mnie jest praktycznie niemożliwe.

- Na dodatek, w ciągu ostatnich kilku lat - stwierdza właściciel dużej tarnowskiej cegielni Jan Adamczyk - upadały małe cegielnie, a produkcja skoncentrowała się w wielkich zakładach, które mogły przetrwać kryzys w oparciu o zagraniczne zasoby. I my musimy modernizować firmę. Konieczne są ułatwienia w kontaktach z Wyższym Urzędem Górniczym, który nadzoruje wydobycie surowca, przydatne byłoby przyspieszenie procesu udzielania koncesji (co trwa od 1,5 do 2 lat) - stwierdza przedsiębiorca.

×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Małopolska: jak uruchomić zasoby surowców budowlanych?

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!