Lokalne władze i społeczności chcą przyspieszenia budowy dróg

Lokalne władze i społeczności chcą przyspieszenia budowy dróg
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Proponowane przez resort infrastruktury przesunięcie na dalsze lata realizacji części planowanych inwestycji drogowych wywołało protesty lokalnych władz i społeczności. Domagają się one szybkiej budowy dróg, niektóre organizacje zapowiadają pikiety i manifestacje.

Chodzi o projekt Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2011-2015, którego konsultacje społeczne zakończyły się w poniedziałek. Program ten zawiera listę ponad stu inwestycji, których realizacja jest przewidywana po 2013 r., oraz wykaz 30 inwestycji o wartości prawie 43 mld zł, które mogą, ale nie muszą zacząć się przed 2013 r. Minister infrastruktury Cezary Grabarczyk zapewnił w tym tygodniu, że rząd nie rezygnuje z zaplanowanych inwestycji, tylko przesuwa niektóre na inny termin, kiedy będą środki na ich realizację m.in. z unijnego budżetu na lata 2014-2020.

Szef resortu infrastruktury zapowiedział, że decyzje dotyczące kształtu programu zapadną w styczniu. W ramach konsultacji do resortu wpłynęło kilkaset uwag, do Warszawy przyjechało też kilka delegacji z całej Polski, by złożyć petycje w sprawie szybkiej realizacji inwestycji drogowych w ich regionach.

yła wśród nich delegacja z Krakowa w sprawie trasy S7. Chodzi o budowę drugiego odcinka tej drogi, od węzła Rybitwy do węzła Igołomska wraz z mostem przez Wisłę - nie znalazła się ona na podstawowej liście projektu programu budowy dróg. Inicjatywa Społeczna w obronie drogi S7 w Krakowie zapowiada, że jeżeli zapadnie decyzja przekładająca tę inwestycję, to akcja protestacyjna może przybrać formę pikiet, manifestacji, czy blokad dróg.

W sprawie tej drogi interweniowali już posłowie, a prezydent Krakowa Jacek Majchrowski, marszałek województwa małopolskiego Marek Sowa i wojewoda małopolski Stanisław Kracik wystosowali wspólny apel do ministra. Napisali w nim, że przerwanie budowy wschodniej obwodnicy na obecnym etapie spowoduje, że ruch tranzytowy i miejski po wschodniej stronie Krakowa nadal będzie się odbywał przeciążonymi ulicami miasta.

Władze samorządowe, organizacje społeczne i mieszkańcy Lubelszczyzny protestują przeciw planom odłożenia budowy drogi ekspresowej S17 (Warszawa - Lublin - Hrebenne). Chodzi o odcinek między Kurowem a Piaskami - wraz z obwodnicą Lublina - o długości 68 km, który pierwotnie miał powstać do 2012 r. W listopadzie podpisana została już umowa na budowę jednego fragmentu tej drogi, między węzłem Witosa pod Lublinem a Piaskami.

W projekcie programu budowy dróg odcinek Kurów - Lublin znalazł się na liście projektów, których budowa może się rozpocząć do 2013 r. tylko w przypadku, gdy znajdą się na to dodatkowe pieniądze. Spowodowało to burzę protestów na Lubelszczyźnie. Redakcje mediów i organizacje społeczne zbierają podpisy pod petycjami do władz, aby nie odkładać budowy. 2,5 tys. podpisów zebrało Forum Rozwoju Lublina, a skupiająca przedsiębiorców Rada Przedsiębiorczości Lubelszczyzny zapowiedziała akcję billboardową i manifestację w stolicy.

W liście do Grabarczyka działacze FRL napisali, że Lublin będzie jednym z ostatnich dużych miast w Polsce pozbawionych obwodnicy i dróg wylotowych, zaś odkładanie budowy S17 przyczyni się do dalszej marginalizacji regionu.

List otwarty do ministra infrastruktury i ministra finansów Jacka Rostowskiego opublikowali w gazetach marszałek województwa lubelskiego Krzysztof Hetman oraz prezydent Lublina Krzysztof Żuk. Ich zdaniem modernizacja drogi S17 ma duże znaczenie dla realizacji wielu innych projektów, w tym m.in. budowy portu lotniczego w Świdniku pod Lublinem, dojazdów do obwodnic w kilku miejscowościach województwa lubelskiego. Od modernizacji S17 zależy według nich powodzenie realizacji lokalnych strategii rozwoju gospodarczego, a także komunikacja w czasie mistrzostw Europy w piłce nożnej Euro 2012.

W Kujawsko-pomorskiem przesunięto budowę odcinków drogi ekspresowej S5 Bydgoszcz-Żnin i Bydgoszcz-Nowe Marzy (węzeł z autostradą A1). Szlak miał do 2012 roku włączyć Bydgoszcz w sieć szybkich dróg krajowych i umożliwić skomunikowanie z autostradą A1.

Zawód spotkał także mieszkańców Inowrocławia, którzy od wielu lat walczą o budowę obwodnicy wyprowadzającej ruch tranzytowy z centrum. Wyceniana na prawie 1 mld zł inwestycja jest od strony formalnej prawie gotowa, a przetarg na jej budowę miał być ogłoszony na początku 2011 roku.

Na Dolnym Śląsku z programu wstępnie wypadły dwie drogi ekspresowe: S3 (Legnica-Lubawka) i S5 (nowa droga z Wrocławia do Poznania). Jak powiedział PAP w środę marszałek woj. dolnośląskiego Rafał Jurkowlaniec, wykreślenie tych dróg z projektu programu omawiano podczas spotkania z wojewodą. Marszałek przekazał mu stanowisko w tej sprawie oraz opinię zarządu województwa. "Obecnie wspólnie pracujemy nad pomysłem, jak mocno i skutecznie zalobbować w Warszawie, rządzie, żeby udało się uratować te - z punktu widzenia regionu - ważne inwestycje" - mówił marszałek.

Prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk zaapelował do ministra infrastruktury o umieszczenie odcinka autostrady A1 z Tuszyna do Pyrzowic wśród priorytetowych zadań inwestycyjnych oraz wyłączenie odcinka A1 w rejonie z opłat autostradowych. Wskazał m.in., że według rządowego projektu, podstawą do określenia listy priorytetowych zadań były analizy i prognozy natężenia ruchu na drogach krajowych. Podkreślił, że z uwagi na prognozy dotyczące natężenia ruchu między Piotrkowem Trybunalskim a Częstochową (rzędu 40-60 tys. pojazdów na dobę), odcinek ten powinien znaleźć się wśród priorytetów.

Na liście inwestycji, których realizacja jest przewidywana po 2013 r., figuruje przebudowa drogi 73 Kielce-Wola Morawicka wraz z obwodnicą Morawicy i Woli Morawickiej. Jak argumentuje wojewoda świętokrzyski Bożentyna Pałka-Koruba, jest to jedna z głównych tras krajowych na terenie Świętokrzyskiego, najkrótsze połączenie Kielc z Tarnowem, dalej ze Słowacją, a poprzez autostradę A4 - z Ukrainą. Rozbudowa odcinka Kielce-Morawica jest niezbędna dla poprawy dostępności komunikacyjnej regionu, a ponadto wiąże się z perspektywą budowy lotniska w Obicach koło Kielc. Z powodu intensywnego ruchu pojazdów, obecnie na tym odcinku tworzą się kilometrowe korki i dochodzi często do wypadków - przekonuje wojewoda. Jej opinię poparły w uchwałach samorządy województwa i powiatu kieleckiego oraz radni Kielc i rada gminy Morawica.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Lokalne władze i społeczności chcą przyspieszenia budowy dróg

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!