Zapowiedziane na początek listopada walne zgromadzenie akcjonariuszy Hydrobudowy Gdańsk, które ma zdecydować o sposobie pozyskania pieniędzy na rozwój firmy, będzie rozpatrywało też możliwość nowej emisji akcji przez GPW - poinformował PAP w wywiadzie prezes spółki, Wojciech Czajko.
"Oceniam, że gdyby podjęta została uchwała o pozyskaniu środków na rozwój z rynku, to na GPW moglibyśmy zadebiutować nie wcześniej niż w połowie przyszłego roku" - dodał.
Wojciech Czajko wyjaśnił, że plan inwestycyjny Hydrobudowy Gdańsk sięga 30-40 mln zł.
Prezes poinformował, że spółka systematycznie buduje swój portfel zamówień na przyszły rok. Już teraz wartość naszego przerobu na rok przyszły przekracza 150 mln zł. Jednak największym wyzwaniem stojącym przed Hydrobudową Gdańsk będzie przetarg na część morską gazoportu w Świnoujściu.
"Nasz portfel na przyszły rok ostatnio znacząco wzrósł. Niedawno wygraliśmy kontrakt na budowę mariny w Sopocie o wartości około 65 mln zł i wygraliśmy też kontrakt na przebudowę falochronu wschodniego w Szczecinie o wartości około 50 mln zł, wykonamy ponadto zrzut solanki z magazyny gazu w Kosakowie" - wyjaśnił.
"Jednak plan na rok przyszły mamy znacznie większy" - dodał, nie podając szczegółów.
Marina w Sopocie to port jachtowy na około 110 jednostek pływających, który będzie przylegał do sopockiego mola.
Prezes powiedział, że spółka przygotowuje się teraz do przetargu na budowę falochronu w Świnoujściu, który będzie częścią morską gazoportu. Wartość tego projektu szacowana jest na 1,3 mld zł
Przetarg ten będzie prawdopodobnie ogłoszony w grudniu tego roku lub w styczniu roku 2010, a jego rozstrzygnięcie powinno nastąpić w marcu lub kwietniu 2010 roku.
"Jeżeli uda się nam zdobyć ten duży kontrakt to przez trzy kolejne lata mielibyśmy z niego około 250 mln zł rocznie przychodów" - powiedział prezes Czajko.
Prezes wyjaśnił, że w tym przetargu Hydrobudowa Gdańsk wystartuje wspólnie z Energopolem Szczecin i firmą PRCiP (Przedsiębiorstwo Robót Czerpanych i Podwodnych z Gdańska). Podmioty te tworzą Polskie Konsorcjum Hydrotechniczne.
"Te trzy firmy reprezentują większość morskiego potencjału hydrotechnicznego w Polsce" - zaznaczył Czajko.
Prezes uważa, że kontraktów w hydrotechnice nie można porównywać z innymi pracami ogólnobudowlanymi, czy kontraktami drogowymi.
"W hydrotechnikę morską nie jest tak prosto wejść jak w sektor drogowy.
Wystarczy popatrzyć na marinę w Sopocie, gdzie startowały zaledwie trzy firmy, w tym dwie z zagranicy" - wyjaśnił.
Prezes powiedział, że w najbliższym czasie na rynku hydrotechnicznym ogłaszane będą przetargi wartości 3 mld zł.
"Wiele miast planuje budowę marin, przebudowywane i pogłębiane są porty, planuje się budowę bulwarów nadmorskich. Dlatego uważam, że będziemy mieli dużo pracy w Polsce i na razie nie planujemy wejścia na rynki zagraniczne" - dodał.
Prezes powiedział też, że Hydrobudowa Gdańsk dysponuje odpowiednim potencjałem i jest zainteresowana wzięciem udziału w przetargu na budowę stopnia na Wiśle w Nieszawie.
A wartość tej inwestycji szacowana jest na 2,85 mld zł, jeśli razem ze stopniem spiętrzającym powstanie elektrownia.
Z kolei budowa stopnia bez elektrowni kosztowałaby 250 mln zł, ale dodatkowo należałoby wydać kolejne 600 mln zł na prace w korycie rzeki.
Hydrobudowa Gdańsk, która w tym roku obchodzi 60-lecie powstania, specjalizuje się w morskich inwestycjach hydrotechnicznych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Listopadowe walne Hydrobudowy Gdańsk zdecyduje o wejściu na GPW