Porno Król i właściciel pierwszego sex shopu w Polsce - to udziałowcy firmy, która chce odkupić działkę po Grzybku. Obaj są potentatami w branży erotycznej. Ich spółka jest gotowa wybudować do 2010 r. centrum handlowe na Bramie Portowej w Szczecinie - pisze "Gazeta Wyborcza".
To spółka Tower Group z siedzibą w Warszawie. Ma dwóch udziałowców. Pierwszy, który pełni też funkcję prezesa, to Paweł Siarkiewicz, znany jako właściciel pierwszego sex shopu w Polsce, dziś potentat w branży erotycznej. Jego firma IFC to potężna hurtownia artykułów erotycznych, z własnym składem celnym i transportem.
Drugi udziałowiec to belgijska spółka Summa N.V., którą jeszcze do niedawna zarządzał Gerard Cok - Holender, także kojarzony z branżą erotyczną. Belgijska gazeta codzienna "De Standaard" trzy tygodnie temu odnotowała, że Cok odszedł na emeryturę, a jego firmę przejęli córka Miranda i jej mąż. "De Standaard" nazywa Coka "porno królem", ale zaznacza, że i na rynku nieruchomości nie jest "małym graczem". Posiada wiele nieruchomości w Antwerpii, wśród nich Eroscentrum.
Tower Group istnieje od 2001 r. Zajmuje się głównie nabywaniem nieruchomości pod wynajem. Jak twierdzi Siarkiewicz, spółka ma wiele nieruchomości, kilka też w Szczecinie (m.in. byłą restaurację Bajka przy al. Niepodległości, kamienicę przy ul. Śląskiej i grunty w Bezrzeczu). W działalności deweloperskiej Tower Group ma mniejsze doświadczenie - w tej chwili wraz z firmami powiązanymi buduje domki szeregowe w Ożarowie. Siarkiewicz zapewnia, że spółka zbuduje to, do czego zobowiązał się Carlos Roizner w terminie wyznaczonym przez miasto. Czyli: centrum handlowe, na które jest już wydane pozwolenie na budowę.
- Terminy są trudne, ale wykonalne zgodnie z umową z miastem działka po Grzybku ma być zabudowa do 2010 r - red.] - mówi Siarkiewicz. - Nie jesteśmy zainteresowani spekulacją, ale zabudowaniem gruntu, i to zrobimy. Summa N.V. to gwarancja, że inwestycja zostanie zrealizowana.
Tower Group wciąż jednak nie jest właścicielem działki, z Roiznerem zawarł jedynie umowę przedwstępną. Kolejny krok, zdaniem Siarkiewicza, należy do miasta. W ubiegłym tygodniu Tower Group dostarczyła prezydentowi dokument bankowy potwierdzający zabezpieczenie w wysokości miliona euro. Spółka zobowiązała się też, że zapłaci kary umowne, jeśli nie dotrzyma harmonogramu prac budowlanych. W takim przypadku miasto będzie też miało możliwość rozwiązania umowy wieczystego użytkowania.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Król porno chce budować centrum handlowe w Szczecinie