Kary po 7 lat więzienia orzekł katowicki sąd wobec byłego dyrektora katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Krzysztofa R. oraz jego zastępcy Henryka P. za przyjęcie niemal 1,9 mln zł łapówek.
Czytaj również: Trasa za ponad 1,3 mld zł na finiszu. Kluczowy most zdał test
Według oskarżenia, szefowie katowickiego oddziału GDDKiA w latach 1998-2006 przyjmowali łapówki w zamian za preferencyjne traktowanie przy konkursach, przetargach oraz po to, aby utrzymać kontrakty i dalszą współpracę z jedną ze spółek, która świadczyła usługi związane z utrzymaniem dróg. Zdaniem prokuratury i sądu rejonowego, obaj dyrektorzy działali w porozumieniu i dzielili się korzyściami majątkowymi po połowie. Na początku procesu oświadczyli, że nie przyznają się do winy, choć wcześniej P. mówił, że on i R. brali łapówki.
Oprócz korupcji były dyrektor oddziału GDDKiA został oskarżony także o podanie nieprawdy w oświadczeniach majątkowych za lata 2001-2009, czym miał złamać przepisy ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne. Sąd skazał go za to na 1,5 roku. Jego zastępca ma natomiast dodatkowo zarzut nielegalnego posiadania broni - rewolweru sygnałowego. Sąd wymierzył mu za to karę ośmiu miesięcy więzienia.
Czytaj także: Tylko trzech chętnych na budowę ostatniego odcinka autostrady A1
Akt oskarżenia, który trafił do sądu w 2011 r., objął pięć osób. Trzej przedstawiciele firmy, którzy - według ustaleń postępowania - wręczali łapówki, już wcześniej usłyszeli wyroki. Już na etapie śledztwa przyznali, że dawali szefom katowickiego oddziału GDDKiA część kwoty każdej zapłaconej faktury i dobrowolnie poddali się uzgodnionej z prokuratorem karze - pozbawienia wolności w zawieszeniu i grzywny w wysokości od 25 tys. do 70 tys. zł.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Korupcja w śląskiej GDDKiA. Sąd wymierzył kary więzienia