Pierwszy market Jula pojawił się w Polsce 2 lata temu. W listopadzie sieć będzie liczyć już 10 placówek, a odpowiedzialny za rozwój firmy w naszym kraju Daniel Adamiuk zapowiada, że tempo ekspansji nie zwolni. - Od samego początku widzieliśmy bardzo duży potencjał w polskim rynku. Szacowaliśmy, że nad Wisłą możemy uruchomić nawet 40-50 marketów Jula - mówi w rozmowie z Propertynews.pl.
- Każde miasto, w którym jest ponad 100 tys. mieszkańców, to dobry rynek dla sieci Jula. Jeszcze w tym roku, w listopadzie, otworzymy sklep w Bielsku-Białej. Będzie to nasza 10. placówka - całkiem niezły wynik, jak na dwa lata działalności w Polsce - mówi Daniel Adamiuk, Country Manager sieci Jula w Polsce.
W 2014 roku market Jula pojawi się m.in. w Szczecinie, w parku handlowym Marcredo. - Chcemy utrzymać tempo otwierania 3-4 placówek rocznie. To plan na dość szybkie nasycenie rynku - wyjaśnia Adamiuk.
Wciąż najatrakcyjniejsze dla sieci są miasta liczące 200 tys.mieszkańców i więcej. - To bardzo istotne, żeby stosunkowo szybko osiągnąć pewną skalę działalności. Skupiamy się na miastach i regionach typu: Bydgoszcz, Trójmiasto, Kraków, Białystok, a także całym województwie śląskim.
Jula wciąż widzi miejsce na kolejne sklepy w samej Warszawie, gdzie już działają dwie placówki: na Targówku i w Jankach. - Zmieszczą się tu co najmniej dwa następne sklepy, więc cały czas szukamy atrakcyjnych lokalizacji - informuje Daniel Adamiuk.
Czytaj więcej o rynku nieruchomości komercyjnych na Propertynews.pl