Operacje upadłej grupy Immo Industry Group przejmie inny deweloper. Wykonawcy hali w Legnickim Polu odzyskali nadzieję.
— To przejęcie jest faktem, zostało zatwierdzone przez sąd w Belgii. W ten sposób zakończyło się postępowanie upadłościowe. Nowy inwestor będzie się mocno koncentrować na tym, by utrzymać Lenovo w projekcie — mówi Maciej Lewandowski, menedżer z IIG Poland.
Ostateczna decyzja?
Deweloperem przy budowie hali dla Lenovo była spółka PLA Development, częściowo zależna od IIG, a generalnym wykonawcą IC Polska, spółka z grupy IIG. Polscy podwykonawcy, m.in. firmy: TKT Engineering, Pekabex, Winkler, Dekkers, Roko, El-bud z Kielc, Commercecon, Fabricom i Rotar, nie otrzymali części płatności, od kilkuset tysięcy do kilku milionów złotych. Firmy wstrzymały prace. Firma Lenovo — z pomocą rządu — zaczęła szukać innej fabryki, rozmawiała m.in. z firmą Inter Groclin o zakładzie Fatsy w Nowej Soli. Tymczasem podwykonawcy twierdzą, że są w stanie zakończyć prace w ciągu maksymalnie dwóch miesięcy.
— O ile Lenovo się teraz nie wycofa, jest szansa, że projekt będzie realizowany — mówi Grzegorz Koktysz z firmy TKT Egineering.
W Legnickim Polu odbędzie się spotkanie przedstawicieli firm, IIG, lokalnych władz i Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
Polscy podwykonawcy mają pretensje do rządu, że pomaga Lenovo w znalezieniu innej lokalizacji, co dla wielu z nich oznacza bankructwo. Wysłali w tej sprawie pismo do Ministerstwa Gospodarki.
— Zależy nam na zrealizowaniu projektu Lenovo w Polsce. Gdy okazało się, że zagrożona jest pierwotna lokalizacja, moim obowiązkiem stała się pomoc w znalezieniu alternatywy — mówi Rafał Baniak, wiceminister gospodarki.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Jest szansa na budowę hali dla Lenovo