Jest kryzys, nie dostaniecie mieszkań

Jest kryzys, nie dostaniecie mieszkań
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Co może być przyczyną zerwania umowy dewelopera z klientem? Między innymi "lokalne skutki światowego kryzysu finansowego" - tak chęć odebrania mieszkań niedoszłym lokatorom osiedla Klinek w Kosocicach argumentuje Luka-Pol. - Idziemy do sądu - odpowiadają kupujący.

Luka-Pol budujący między innymi osiedle Klinek w krakowskich Kosocicach wypowiedział kupującym umowy - donosi "Gazeta Wyborcza" w lokalnym dodatku.

Jak opisuje dziennik wszystko zaczęło się od opóźnień odbioru mieszkań. Kupujący podpisali umowy przedwstępne z Luka-Polem w 2006 roku. Termin zakończenia inwestycji, jaki widnieje w potwierdzonych notarialnie dokumentach minął w drugiej połowie marca br. Nawet jeśli wziąć pod uwagę dwa miesiące zwłoki, jakie zastrzega sobie deweloper, w tym momencie spóźnia się on z dokończeniem inwestycji o ponad pół roku.

Część klientów wystąpiła więc kilka tygodni temu z wezwaniem do wykonania postanowień umowy przedwstępnej. Zależy im też na egzekucji odsetek za opóźnienia, a te wynoszą ok. 6 tys. zł miesięcznie za jedno mieszkanie. W odpowiedzi na swoje roszczenia klienci otrzymali wypowiedzenia.

- Jednym z powodów jest zmiana numeracji działek, na których powstaje osiedle. Deweloper w trakcie inwestycji nadał im inne numery i twierdzi, że w związku z tym, umowa przedwstępna go nie obowiązuje - mówi jeden z klientów firmy. Drugi powód wypowiedzenia to "lokalne skutki światowego kryzysu finansowego", które według Luka-Polu powodują, iż "dotrzymanie warunków umowy przedwstępnej naraziłoby spółkę na koszty".

- Nie możemy mówić, że kryzys nas nie dotknął, mamy, jak wszyscy problemy finansowe - przyznaje "Gazecie" Leopold Jędrych, wiceprezes Luka-Polu.

- Kupowaliśmy po 3,5-4 tys. zł za metr, teraz cena jest wyższa, więc Luka-Pol postanowił na nas zarobić, albo sprzedać mieszkania komuś, kto da więcej - podejrzewają klienci. I sprawiedliwości idą szukać w sądzie i w prokuraturze. Firma zapewnia, że nie szuka zarobku kosztem kupujących mieszkania. - Gdybyśmy chcieli kogoś szantażować, zrobilibyśmy to rok temu, kiedy budowa była w połowie i wtedy zażądali dopłat - mówi Jędrych. - Wypowiedzenia są reakcją na żądania odszkodowań za przedłużenie czasu budowy - dodaje.

×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Jest kryzys, nie dostaniecie mieszkań

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!