Jeśli ktoś oferuje nam, że w pojedynkę zrobi pełny przemysłowy audyt energetyczny, to jest to sygnał, że taka osoba nie wie o czym mówi lub próbuje nas naciągnąć - mówi Jacek Mszyca, rzeczoznawca w branży ochrony środowiska i energetyki, weryfikator procesów kogeneracji TÜV Rheinland Polska.
Czytaj też: Jak najlepiej przeprowadzić audyt energetyczny?
Jak dodaje, istnieje szansa, że powstanie zawód audytora energetycznego, obecnie jest to bowiem wolny zawód, który praktycznie każdy może uprawiać, ponieważ nie ma czegoś takiego jak uprawnienia na audytora energetycznego. Są co prawda listy audytorów np. Krajowej Agencji Poszanowania Energii, gdzie wymienione są osoby, które poddawały się dobrowolnej weryfikacji wykonując audyty zgodnie z ustawą o wspieraniu termomodernizacji i remontów, ale tu chodzi o audyty o zupełnie nowej jakości.
Jacek Mszyca podkreśla, że aby przeprowadzić profesjonalny przemysłowy audyt energetyczny, potrzeba znacznie szerszej wiedzy niż ta, która do tej pory była wymagana od audytorów. Ktoś, kto posiada uprawnienia budowlane nie gwarantuje wysokiej jakości audytu. Przeprowadzenie audytu energetycznego wymaga wiedzy, której osoba z uprawnieniami budowlanymi może nie posiadać, mimo że może to być np. doskonały konstruktor budowlany. Od audytora energetycznego wymagana jest wiedza interdyscyplinarna.
Czasami w obiektach przemysłowych, audytorzy jeśli nie potrafią sobie poradzić z jakimś zagadnieniem, to próbują okroić audyt z tych elementów. Przemysłowy audyt energetyczny, to często tak naprawdę kilka audytów takich jak audyt elektroenergetyczny, audyt sieci, budynków, źródeł energii, ciepła oraz procesów przemysłowych.
- Jeśli ktoś oferuje nam, że w pojedynkę zrobi pełny przemysłowy audyt energetyczny, to jest sygnał, że taka osoba nie wie o czym mówi lub próbuje nas naciągnąć. Najczęściej to zagadnienia wymagające pracy kilku osób z zupełnie różnych dziedzin - dodaje Jacek Mszyca.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Jak można oszukać podczas audytu energetycznego?