Inwestycje w Polsce Wschodniej - wciąż konieczne

Inwestycje w Polsce Wschodniej - wciąż konieczne
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

W ciągu ostatniej dekady Polska Wschodnia nadrobiła część cywilizacyjnych zapóźnień sięgających wielu dekad. Wciąż jednak musi nadrabiać dystans do bogatszych regionów. A skoro tak - to musi inwestować. Gdy mowa o inwestycjach kluczową kwestią jest wykorzystanie środków z UE. O tym jak to zrobić najefektywniej zastanawiali się uczestnicy debaty „Inwestycje we wschodniej Polsce” podczas Wschodniego Kongresu Gospodarczego.

Podczas dyskusji zgoda panowała co do jednego - Polska wschodnia nadal zasługuje na relatywnie większe środki niż bogatsze regiony, gdyż wciąż jest obszarem „na dorobku”. To właśnie z powodu tych zaniedbań Polska wschodnia powinna w większym niż inni stopniu korzystać z unijnych funduszy. - Pieniądze dla Polski Wschodniej - powinny być obok, a nie zamiast innych środków - mówił Robert Żyliński, prezes Suwalskiej Strefy Ekonomicznej.

Wprawdzie podczas ostatniej dekady - co nieuchronnie jest związane z wejściem Polski do UE i funduszami europejskimi - wiele udało się zrobić, co nie zmienia faktu, że pod wieloma względami pięć wschodnich województw Polski w wielu aspektach gospodarczych wciąż pozostaje w tyle za resztą kraju. Mowa tu nie tylko o inwestycjach - chociaż infrastruktura drogowa i kolejowa wciąż jest daleka od ideału - ale o aktywności gospodarczej. Według danych przytoczonych przez Elżbietę Bodio z Departamentu Stosunków Dwustronnych Ministerstwa Gospodarki, na 1000 mieszkańców w Polsce przypada średnio 1004 przedsiębiorców, tymczasem w regionach wschodnich - 762.

Nowa perspektywa budżetowa stwarza szanse by te dysproporcje zmniejszyć. Będzie wykorzystana? Aby odpowiedzieć na to pytanie, uczestnicy dyskusji odwoływali się do doświadczeń z poprzedniej perspektywy budżetowej. Zdaniem Roberta Żylińskiego, prezesa zarządu Suwalskiej Strefy Ekonomicznej, regiony wschodnie nie roztrwoniły otrzymanych dotychczas środków unijnych, nawet, jeżeli szereg inwestycji nie spowoduje utworzenie nowych miejsc pracy. - Mieliśmy tak duże zaległości w rozwoju, że musieliśmy lokować tak inwestycje. Ale w bieżącej perspektywie finansowej trzeba zadawać częściej pytanie o to, jak zarządzać tymi środkami, aby nie pogłębiały się różnice w rozwoju nawet na naszym poziomie - stwierdził prezes Żyliński.

Przyznał jednak, że efektywność wykorzystania europejskich środków była zróżnicowana, po części wynikało to z potencjału samego regionu, po części ze sprawności lokalnych władz i administracji. - Nie można powiedzieć, że roztrwoniliśmy pieniądze możemy jednak dyskutować - chociażby w oparciu o wskaźniki bezrobocia - na ile te pieniądze zostały efektywnie wydane. Bo przecież są różnice w poziomie bezrobocia między miastami wojewódzkimi w Polsce Wschodniej - mówił szef Suwalskiej SSE.

Odnosił się również do twierdzeń ekonomistów, że unijne pieniądze nie trafiały tam, gdzie dawałyby bezpośrednie przełożenie na szybki wzrost gospodarczy, ale na nadrabianie infrastrukturalnych zaległości. - Trudno się nie zgodzić z tezą, że drogi nie tworzą miejsc pracy - przyznawał Żyliński, dodając jednak, ze Polska Wschodnia to tereny wieloletnich zaniedbań. Bez ich usunięcia trudno byłoby zatem mówić o przyciąganiu inwestorów, czy nawet rozwoju lokalnej gospodarki. Jak to wygląda na poziomi gminnym wyjaśniał Marek Nazarko, burmistrz Michałowa. - W ciągu 10 lat obecności w UE udało się nam zbudować nową infrastrukturę, włącznie z internetową, tak ważną dla poprawy warunków życia mieszkańców, bowiem to może być ważne kryterium przyciągania nowych mieszkańców i inwestorów - mówił Nazarko.

Bożena Lublińska-Kasprzak, prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Przyznała, że w poprzedniej perspektywie budżetowej wsparcie dla pięciu województw Polski wschodniej rzeczywiście koncentrowało się na infrastrukturze - także po to by nadrobić wieloletnie zaległości. - Inwestowaliśmy w tzw. twardą infrastrukturę, np. mosty na Wiśle, ale także infrastrukturę otoczenia biznesu - powiedziała. Chcieliśmy by inwestorzy chcieli na tych terenach zakładać firmy i rozwijać te, które już tam są. Myślę, że ta infrastruktura jest już dosyć dobra, choć jest jeszcze sporo do zrobienia - stwierdziła prezes PARP.

Mimo pewnych wątpliwości przy konstruowaniu unijnego budżetu udało się jednak utrzymać zwiększony strumień pieniędzy płynąc do wschodniej Polski. - Był moment kiedy Komisja Europejska chciała rezygnacji z programu dla Polski Wschodniej- przyznawała Bożena Lublińska-Kasprzak. Prezes PARP zastrzegała, że rezygnacja nie oznaczałaby przykręcenia kurka z pieniędzmi, pula środków dla Polski pozostałaby ta sama. Pojawiły się natomiast wątpliwości co do sensowności programu. KE miała proponować, by rozdzielić te środki między województwa, przyznając preferencje wschodnie regiony kraju. Prezes PARP stwierdziła, że udało się jednak program Polska Wschodnia uratować. - My widzimy cały czas potrzebę wsparcia wschodnich regionów i mamy filozofię kontynuowania tego programu - stwierdziła Bożena Lublińska-Kasprzak. Niewykluczone, że zastrzeżenia Komisji Europejskiej wynikały z wyjątkowości tego programu. - To unikalny program w skali całej Unii Europejskiej, nie ma takiego ponadregionalnego programu w innych krajach - stwierdziła prezes PARP.

Prezes PARP zapowiedziała w że w obecnej perspektywie budżetowej UE w programie wspierania Polski wschodniej akcenty będą rozłożone nieco inaczej. - Obecny program będzie w znacznie większym stopniu nakierowany na wspieranie przedsiębiorców - powiedziała prezes PARP, dodając, ze - zgodnie z priorytetami przyjętymi przez Unię Europejską - z programu w większym niż dotychczas stopniu będą finansowane start-upy klastry. - W programach operacyjnych klastry będą wspierane na trzech poziomach -centralnym, ponadregionalnym i to właśnie jest dedykowane Polsce Wschodniej - i regionalnym - wyjaśniała prezes PARP dodając, że to mogą one stać się kolejnym impulsem do rozwoju przedsiębiorczości. - Moim zdaniem klastry skupiają, to co jest w Polsce bardzo potrzebne, przede wszystkim współpracę która jest na bardzo potrzebna, bo nie wciąż brakuje nam takiej kultury współpracy, biznes-biznes, biznes-nauka, biznes-administracja -dodała.

Bożena Lublińska-Kasprzak podkreślała, że szczególnie duże wsparcie trafi do przedsiębiorców, przede wszystkim do małych i średnich firm, co jest zgodne z priorytetami Unii Europejskiej w tej perspektywie budżetowej. - Firmy mikro, małe i średnie będą miały preferencje. Większość instrumentów będzie skierowane tego sektora, łącznie ze wsparciem na rozpoczynanie działalności gospodarczej - stwierdziła. Swoją cegiełkę w tym programie dołoży również BGK. - Cieszę się ze nowa perspektywa stawia na wsparcie biznesu. Nasza inicjatywa to program wspierania małych przedsiębiorstw gwarancjami gwarancjami bankowymi, współpracujemy w tej sprawie z głównymi bankami w Polsce - mówił Maciej Dymicki, zastępca dyrektora w Departamencie Finansowania Strukturalnego BGK. Poinformował również z oferty BGK, dotyczącej gwarancji na 60 proc. wysokości kredytu skorzystało już 33 tys przedsiębiorców, a w ramach tego programu udzielono 22 mld zł kredytów. _ Przedsiębiorcy z Polski Wschodniej nie odstają w statystykach korzystania z tego instrumentu - stwierdził przedstawiciel BGK.

W przypadku funduszy unijnych zawsze pojawia się problem tzw. wkładu własnego, co dla niektórych zadłużonych samorządów może być problemem ze względu na ustawę o finansach publicznych i zawarte w niej limity zadłużenia. A przecież są też inwestycje których UE nie finansuje.Tu też jednak przedsiębiorcy i samorządy jeśli mają przemyślany projekt inwestycyjny nie muszą stać na straconej pozycji. Maciej Dymicki wskazywał na projekt realizowany obecnie przez BGK z lubelskim samorządem, w którym samorząd wyemitował obligacje przychodowe. - Plusem takiego rozwiązania jest to że zobowiązań z obligacji przychodowych nie wliczamy do poziomu zadłużenia - stwierdził Dymicki.

- Gminy musza zachowywać się rozsądnie - nie sięgać po każde pieniądze jakie są do wzięcia - przestrzegał Marek Nazarko, podkreślając jednak, że jeśli się poważnie myśli o rozwoju, to inwestować trzeba.- Chodzi pozyskiwanie pieniędzy unijnych w sposób racjonalny i na cele proinwestycyjne. Musimy nie bać się brać kredytów i pożyczek. Nie możemy bać się też działań innowacyjnych - mam tu na myśli nową perspektywę finansową i szansę jaką daje formuła partnerstwa publiczno-prywatnego. Ta perspektywa unijna to ogromna szansa dla samorządów, po 2020 roku okaże się które ją wykorzystały - stwierdził burmistrz Michałowa.

Czy unijne pieniądze i gwarancje BGK pomogą w rozwoju regionu. Z pewnością, bo Polska Wschodnia ma wiele niedocenianych - zdaniem uczestników dyskusji - atutów. Jednym z nich mogą być - rozproszone wprawdzie po całym kraju, ale obecne także w pasie wschodnim - specjalne strefy ekonomiczne.- Na 2080 zezwoleń inwestycyjnych w SSE 550 jest ulokowanych w Polsce wschodniej. Także pod względem wartości jedna czwarta inwestycji ulokowanych w strefach to właśnie w Polsce wschodniej - mówiła Elżbieta Bodio z Ministerstwa Gospodarki. - To instrument, który daje bardzo dobre efekty w przyciąganiu zagranicznych inwestycji. Na szczęście udało się przedłużyć funkcjonowanie stref do 2026 roku, więc nadal będzie spełniał swoją rolę - dodała, podkreślając, że to szczególnie istotne, ze względu na „strefową konkurencję” ze strony sąsiednich krajów. Podobne rozwiązania i ułatwienia dla przedsiębiorców funkcjonują bowiem na Białorusi i w obwodzie kaliningradzkim.

Przygraniczne położenie naraża wprawdzie na taką konkurencję, a obecna sytuacja geopolityczna daje wiele powodów do niepokoju, ale zdaniem przedstawicielki resortu gospodarki może tez stać się atutem. - To firmy ze wschodnich województw mają 12 proc. udział w łącznym eksporcie na Białoruś, Ukrainę i do Rosji - mówiła dyrektor Bodio

Robert Żyliński rozwiewał też nieporozumienia wokół SSE. - To stereotyp, że ze specjalnych stref ekonomicznych korzyści mają tylko duże firmy - twierdził prezes suwalskiej SSE, dodając, że w strefach inwestują też mniejsi przedsiębiorcy, a poza tym należy pamiętać, że miejsca pracy w strefie procentują kolejnymi zatrudnionymi u kontrahentów firm z SSE. Jednocześnie wskazywał, że zarówno SSE jak i samorządu powinny zidentyfikować i wykorzystać swój potencjał. Często przedsiębiorca ma swoje preferencje dotyczące np. współpracy z uczelnią. Trzeba to uwzględniać. W naszym regionie jest możliwość tworzenia podstref przy szerokim torze, dlatego planujemy podstrefę w Siemianówce. To pokazuje, że wciąż jest drzemiący potencjał - stwierdził Żyliński.

Jego zdaniem jednak niektóre samorządy dopiero uczą się go wykorzystywać - np. gminy wokół Białegostoku nie wykorzystują jeszcze w pełni swojego położenie przy zmodernizowanej drodze wylotowej z miasta. Apelował, by nie nie doceniać inwestycji w infrastrukturę. - Jak mówimy o infrastrukturze, wszyscy kojarzymy z to drogami. To wprawdzie dla przedsiębiorcy ważny element, ale nie jedyny - mamy jeszcze energię elektryczną, gaz. To są potrzeby naszego regionu. Realizuje się inwestycja mostu energetycznego Polska - Litwa, ale w przypadku gazu jest nieco gorzej. Białystok nie oferuje nowych możliwości przyłączeniowych jeśli chodzi o gaz. Jeśli chcemy wspierać przedsiębiorców, to musimy powalczyć o biznes - przekonywał prezes Suwalskiej SSE. - Najlepiej, żeby o biznesie decydowali sami przedsiębiorcy i trzeba tym rozmawiać z przedsiębiorcami, a nie tylko w gabinetach urzędników. Wtedy będziemy wiedzieli czego przedsiębiorcy potrzebują - podsumował Żyliński.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Inwestycje w Polsce Wschodniej - wciąż konieczne

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!