Tymi inwestycjami trudno się chwalić. Miliardy na nowe projekty w branży gazowej... znikają pod ziemią. Nie zmienia to faktu, że są to pod wieloma względami najważniejsze przedsięwzięcia infrastrukturalne w kraju.
Kiedy spojrzymy na mapę, nasunie się nam pytanie, dlaczego gros gazowych inwestycji liniowych miało i ma miejsce na obszarach leżących na zachód od Wisły? Odpowiedź jest dość banalna. Decydują o tym względy ekonomiczne i strategiczne. Po pierwsze: ze względu na gęstość zaludnienia, liczbę odbiorców gazu, to właśnie tereny zachodniej Polski są bardziej atrakcyjne dla prowadzenia gazowych inwestycji. Po drugie: strategia gazowa obecnego rządu (poprzednich także) to doprowadzenie do sytuacji, w której Polska nie jest uzależniona od dostaw gazu z Rosji. Rosyjski gaz nadal ma odgrywać ze względów ekonomicznych znaczącą rolę, ale nasz kraj musi mieć techniczne możliwości odbioru surowca z Zachodu. Stąd budowa gazoportu, budowa i rozbudowa połączeń międzysystemowych z Niemcami. Po to, by nie doszło do "zatkania" systemu przesyłowego, konieczna jest jego rozbudowa - zwłaszcza w zachodniej części naszego kraju, bo tam głównie trafi gaz z innych niż rosyjskie źródeł.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Inwestycje, których nie widać