Można łatwo zalegalizować samowolę budowlaną. A nawet starać się o odszkodowanie, jeśli kiedyś trzeba było rozebrać obiekt. Mimo to inwestorzy nie są chętni do takich działań.
Co ciekawe, przepis ten i tak był martwy w tzw. Polsce B, czyli na terenie powiatów ziemskich - twierdzą eksperci. - Powiatowe Inspektoraty Nadzoru Budowlanego dawały inwestorom półroczne lub roczne terminy na dostarczenie "wuzetki". Nie egzekwowały więc ustawowego wymogu - mówi Adam Sójka, adwokat z kancelarii E. Cyrson-Sójka.
Sójka twierdzi, że z tego powodu znacząca część nieruchomości znajdujących się na terenie powiatów ziemskich jest samowolami budowlanymi.
Powiatowi inspektorzy, z którymi rozmawiał "Parkiet", potwierdzają, że ze względu na braki kadrowe i prawo zwyczajowe przymykają oko na stawianie bez pozwoleń budynków gospodarczych czy nawet mieszkalnych.
- Po wyroku sprawa jest prostsza. A szansę na legalizację uzyskało wielu inwestorów, bo pokrycie planami w naszym kraju jest katastrofalne, na poziomie około 15 proc. - tłumaczy w "Parkiecie" adwokat Adam Sójka. Dodaje, że teraz wystarczy udowodnić zgodność samowoli z "generalnym" porządkiem planistycznym, ukształtowanym wieloma ustawami szczególnymi.
Dodatkowo potrzeba oświadczenia o posiadanym prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane, a także zaświadczenia o zgodności z miejscowym planem zagospodarowania. Wymagany jest także projekt budowlany z pozwoleniami i uzgodnieniami.
Gdy TK uzna dane przepisy za niezgodne z konstytucją, to osoba, która na ich podstawie otrzymała decyzję administracyjną, może żądać wznowienia postępowania. - Każdy, kto z powodu braku decyzji o warunkach zabudowy otrzymał decyzję nakazującą rozbiórkę budynku, może starać się o wznowienie postępowania - mówi Jolanta Nowakowska-Zimoch z kancelarii Lovells.
Jeśli po wznowieniu okaże się, na drodze cywilnoprawnej, że samowola nie łamała generalnego porządku planistycznego, to inwestor będzie się mógł starać o odszkodowanie. - Będzie je musiało wypłacać Ministerstwo Infrastruktury, które jest odpowiedzialne za budownictwo i nadzór budowlany - mówi w "Parkiecie" Adam Sójka.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Inwestorzy nie legalizują samowoli budowlanych