Kurs austriackiej spółki odrabia straty z ostatnich kilku tygodni. Analitycy są jednak ostrożni w ocenach perspektyw dewelopera.
Ten fakt może dziwić, bo Immoeast wciąż jest jeszcze "spółką z problemami". Na jego przecenę wpłynął nie tylko kryzys gospodarczy i awersja inwestorów do deweloperów, ale zamieszanie wewnątrz organizacji. Jej wieloletni szef, Karl Petrikovics, odszedł, pozostawiając za sobą niesmak podejrzeń o niegospodarność i szereg pytań o tajemnicze zniknięcie kilkuset milionów euro z ubiegłorocznej emisji akcji.
Oliwy do ognia dolał przed kilkoma tygodniami raport holenderskiego biura Kempen Co., które uznało, że papiery austriackiego dewelopera nie są nic warte (z zaleceniem "sprzedaj"). W spółce zaczęło się jednak coś dziać. Wymieniono władze, które opracowują program naprawczy. Jego założenia zaprezentowano sześciu głównym bankom, które kredytują Immoeast i jego spółkę matkę Immofinanz. Ten ruch — i wcześniejsza dramatyczna przecena — sprawiły zapewne, że Immoeast znalazł się na celowniku giełdowych graczy - pisze "Puls Biznesu".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Immoeast najlepszy na czas kryzysu