Ponad 4 mld euro, czyli przeszło 14,2 mld zł, pochłoną inwestycje, które znajdują się w portfelu GTC. Ich listę zawiera dokument, którego zażądał nadzorca... z Izraela. To także ciekawa lektura dla polskich inwestorów i analityków, ale i konkurentów spółki
Chodzi o dokument, który GTC musiało przekazać swojemu głównemu akcjonariuszowi - zarejestrowanemu w Holandii GTC Real Estate. Od niego z kolei szczegółowych informacji o działalności spółki córki zażądał nadzorca z Izraela (akcje GTC RE notowane są na giełdzie w Tel Awiwie). W związku z tym ów dokument został zaprezentowany przez spółkę również polskim inwestorom w formie raportu bieżącego.
Co ciekawe, informacje w nim zawarte nie są - jak twierdzi zarząd spółki - znaczącymi w rozumieniu polskich przepisów regulujących obrót giełdowy. Gdyby więc nie obowiązki informacyjne głównego akcjonariusza, prawdopodobnie nie zostałby on upubliczniony - wyjaśnia dziennik.
Tymczasem 13-stronicowy raport niewątpliwie zaciekawi niejednego inwestora giełdowego, a na pewno będzie podstawą do przygotowania czy weryfikacji wycen akcji spółki, sporządzanych przez analityków. Z jego lektury możemy się bowiem m.in. dowiedzieć, że w realizacji lub przygotowaniu znajduje się ponad 30 projektów biurowych, 14 inwestycji w powierzchnie handlowe oraz 24 przedsięwzięć mieszkaniowych (z czego najwięcej w Rumunii). Na liście zamieszczono m.in. projekty, które nie były jeszcze oficjalnie prezentowane szerokiemu gronu (co najwyżej pojawiały się wzmianki o zakupie kolejnych gruntów).
Łączne szacowane nakłady związane z realizacją tych inwestycji przekraczają 4 mld euro, czyli ponad 14,2 mld zł. Znaczna część z nich (niemal połowa) to projekty, które mają być ukończone w najbliższych dwóch latach - czytamy w dzienniku.