Producent płyt pokazał słabe wyniki z drugiego kwartału. Winni: zadłużenie i sytuacja w kraju. Dobrze, że w Rosji rynek sprzyja.
— Wyniki pogrążyły: presja konkurencyjna, mocny złoty, wzrost cen surowców oraz koszty obsługi długu —wylicza Rafał Karcz, wiceprezes i dyrektor finansowy Grajewa.
Na koniec II kwartału zadłużenie kredytowe netto spółki wynosi 739,7 mln zł (+6,9 proc. w porównaniu z II kwartałem 2007 r.), więc zagranicznego przejęcia nie należy się prędko spodziewać.
Zarząd szacuje, że krajowa branża meblarska (główni odbiorcy Grajewa) ograniczyła w I półroczu produkcję o blisko 20 proc. Do tego dochodzi presja ze strony konkurentów, których przybyło w ostatnich dwóch latach.
— Zakładamy, że w II półroczu wyniki powinny być nieco lepsze, ale opieramy się tu głównie na historycznych danych. Dotąd nasza sprzedaż rozkładała się między I i II półrocze w stosunku 45 do 55 proc. — mówi Paweł Wyrzykowski, prezes Grajewa.
Dodaje, że znacznie lepiej wygląda sytuacja w Rosji. Spółka notuje wyższą rentowność niż w kraju. Właśnie buduje tam drugi zakład.
— Chcemy rozpocząć produkcję w II półroczu 2009 r. —zapowiada Paweł Wyrzykowski.
Przy pełnych mocach obu zakładów sprzedaż w Rosji powinna sięgnąć 190 mln euro (w tym roku ma to być około 85 mln euro).
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Grajewu ciążą kredyty