- Ciągle wierzę, że porozumienie z koncesjonariuszami uda się osiągnąć, ponieważ mamy silny argument związany z kosztorysem inwestorskim. Gdybyśmy się jednak nie dogadali, będziemy realizować inny wariant - zapowiada minister infrastruktury Cezary Grabarczyk.
Minister wymienił też przygotowanie nowelizacji "specustawy" drogowej oraz udział w pracach nad nowelizacją Prawa zamówień publicznych i Prawa ochrony środowiska, w zakresie ocen oddziaływania na środowisko. - Te zmiany istotnie przyspieszą budowę dróg - zapowiedział minister i dodał: - Przygotowaliśmy nowelizację ustawy o drogach publicznych i autostradach płatnych. Przewiduje się tam istotne zmiany w obecnym systemie wypłat koncesjonariuszom rekompensat w zamian za umożliwienie przejazdu odcinkami płatnych autostrad samochodom ciężarowym z wykupionymi winietami. Doszło do sytuacji, w której wydatki z Krajowego Funduszu Drogowego w tym roku przewyższą wpływy z tytułu wykupu winiet. Musieliśmy na to zareagować. Projekt ustawy został już przyjęty przez Radę Ministrów. Mam nadzieję, że wkrótce zajmie się nim również Sejm.
- Trzy kolejne przetargi organizowane przez GDDKiA były unieważniane ze względu na złe przygotowanie. To wskazywało albo na brak umiejętności, albo na złą wolę. Zarówno pierwszy, jak i drugi powód był wystarczający, by dokonać tej zmiany - tlumaczył minister powody odwołania dyrektora Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Janusza Kopra. Zapewnił, że odwołanie nie spowodowało opóźnienia budowy dróg. Grabarczyk przyznał też, że powołanie Kopra było jego błędem.
- Zmieniamy sposób funkcjonowania dyrekcji. Decentralizujemy proces podejmowania decyzji. Uzyskamy w ten sposób większą efektywność. Przetargi będą przygotowywane i przeprowadzane nie przez centralę, ale przez oddziały, które będą reagowały adekwatne do potrzeb - opisał minister ostatnie zmiany w GDDKiA. Grabarczyk powiedział też, że "specustawa drogowa" ma dać nowe narzędzia dyscyplinowania organów odpowiedzialnych za podejmowanie decyzji.
Spytany przez "Parkiet" o postępy w budowie autostrad minister mówił: - Dobiegł końca okres składania ofert na koncesję na budowę i eksploatację autostrady A1 na odcinku od Strykowa do Pyrzowic. Termin upłynął 30 maja. Zostały już złożone oferty na odcinek od Strykowa do Konotopy, czyli do przedmieść Warszawy. Wstrzymaliśmy się z ogłoszeniem tych ofert, aby nie wpływać na te, które zostaną złożone w tym pierwszym przetargu. Wznowiliśmy negocjacje z koncesjonariuszem, który realizuje autostradę A1 na odcinku Nowe Marzy-Toruń.
Grabarczyk ujawnił również, że negocjacje z firmą GTC (ma budować północny odcinek autostrady A1 Grudziądz-Toruń) wchodzą w rozstrzygającą fazę dotyczącą ceny. - Decyzja w tej kwestii ma zapaść do końca czerwca. W grudniu ubiegłego roku porozumieliśmy się z innym koncesjonariuszem w sprawie warunków komercyjnych dla odcinka autostrady A2 Nowy Tomyśl-Świecko. Ustaliliśmy, że do końca czerwca tego roku firma określi swoje warunki finansowe. Przygotowujemy do realizacji kolejne odcinki autostrad, gdzie inwestorem będzie GDDKiA. Dotyczy to zarówno autostrady A1 na odcinku Toruń-Stryków, jak i kolejnych etapów autostrady A4 - mówił minister
Ile kosztuje kilometr autostrady? - Już za tydzień będziemy mogli operować danymi z ofert, które wpłynęły w omawianych przeze mnie przetargach. Znamy cenę, która została wpisana do porozumienia o ustaleniu warunków komercyjnych dla autostrady A2. To jest 9,7 mln euro. Instytut Dróg i Mostów szacuje, że koszt wybudowania 1 km autostrady wynosi w tej chwili około 10,5 mln euro. W Niemczech rozbudowa autostrady do trzech pasów ruchu kosztowała niedawno 6,7 mln euro, natomiast realizacja inwestycji w pełnym przekroju wiąże się z ceną przekraczającą 10 mln euro za 1 km. Jeżeli droga przebiega w terenie górskim, to koszt budowy jest dużo wyższy - mówił minister.
Według ministra taniej buduje się na przykład na Słowacji, gdzie realizacja 1 km arterii komunikacyjnej kosztowała około 6,7 mln euro. a w Czechach budowa 1 km autostrady kosztowała 8,5 mln euro.
- Musimy umożliwić obywatelom bezpieczne przemieszczanie się po drogach. Społeczeństwo wie, że budowa autostrad musi kosztować, ale nie zaakceptuje ceny, która w znaczący sposób będzie odbiegała od średniej europejskiej. Jeżeli nie ma możliwości osiągnięcia porozumienia cenowego, które byłoby akceptowane przez opinię publiczną, to państwo musi tę drogę wybudować. Jeśli nie da się uzgodnić ceny z koncesjonariuszem, państwo może wybudować inną drogę, która zapewni bezpieczne poruszanie się - odpowiedział Grabarczyk pytany, czy jeśli negocjacje z koncesjonariuszami zakończą się fiaskiem, to powstaną drogi ekspresowe. Nie chciał jednak odpowiedzieć na pytanie skąd będą pochodziły pieniądze na dodatkowe drogi ekspresowe.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Grabarczyk: W Polsce drogi buduje się drogo