Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
W niedługim czasie po ogłoszeniu ogłoszonego przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad planu budowy około 800 km dróg o nawierzchni betonowej pojawiło się mnóstwo zastrzeżeń i wątpliwości, czy to na pewno dobre rozwiązanie. Jakie są argumenty przytaczane przez zwolenników nawierzchni betonowych? Przede wszystkim te, które wynikają z doświadczeń zdobytych na krajowych podwórku.
Zanim w Polsce przystąpiono do budowy dróg betonowych, z producenci materiałów i wykonawcy z uwagą obserwowali praktyki w innych krajach. Historia dróg betonowych w Austrii czy Niemczech ma ponad 100 lat. Dobre doświadczenia kierowców, administratorów dróg oraz firm budowlanych zachęcają lokalne ośrodki badawcze do poszukiwania doskonalszych rozwiązań. Trwałość nawierzchni betonowych jest niepodważalnym argumentem. We wszystkich opracowaniach, które powstają Niemczech, Austrii czy Szwajcarii jest mowa o 30-letniej trwałości nawierzchni betonowych bez poważniejszych uszkodzeń. Z polskiej perspektywy należy przede wszystkim podkreślić brak koleinowania.
Badania polskie i zagraniczne dostarczają wiedzy na temat użytkowania dróg betonowych, dlatego łatwo obalić powtarzane czasami opinie na temat ich rzekomych negatywnych właściwości, zauważa Gajewski. Pierwsza z nich to głośność nawierzchni betonowych. Warto sobie uzmysłowić, że na terenach z gęstą zabudową, z reguły prędkość samochodu jest na tyle niska, że hałas toczenia kół ma drugorzędne znaczenie. Głośniejszy jest dźwięk silnika, a także ogólny zgiełk uliczny. Hałas generowany przez kontakt kół z nawierzchnią drogi nabiera znaczenia przy prędkościach przekraczających 50 km/godz. Czy jest on istotnie większy? Z odpowiedzią przychodzą badania wykonane na Politechnice Białostockiej. Wykazują one, że nawet przy prędkości 110 km/godz., różnica między najcichszym asfaltem a najgłośniejszym betonem wynosi zaledwie 3 dB. Tymczasem, beton wzdłużnie zacierany generuje głośność niemal identyczną jak najcichszy asfalt.
Innym argumentem, który budzi sceptycyzm wobec projektu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad jest cena budowy dróg z nawierzchnią betonową. Ceny materiałów używanych w poszczególnych technologiach mogą się różnić w zależności od sytuacji rynkowej. Ale nawet jeśli koszt budowy dróg betonowych jest wyższy, jest on szybko rekompensowany przez niski koszt ich późniejszego utrzymania. Oblicza się, że już w przypadku obciążenia ruchem na poziomie 20 tys. pojazdów na dzień zdecydowanie opłaca się budować nawierzchnie betonowe. Jak wynika z relacji mediów, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ogłaszając swój plan większego udziału nawierzchni betonowych oczekuje ok. 670 mln zł oszczędności.
Kolejnym nieporozumieniem dotyczącym użytkowania drogi w technologii betonowej jest zarzut śliskości. Po pierwsze, przyczepność nowo budowanej drogi jest określona przez przepisy, niezależnie od stosowanej technologii, więc nie ma mowy o większej śliskości tej czy innej nawierzchni. Twierdzenie, że beton jest bardziej śliski od asfaltu jest również nieuprawnione właśnie z tego powodu, że w betonie nie tworzą się koleiny i wyrwy. W konsekwencji, woda jest w naturalny sposób odprowadzana z nawierzchni i nie zalega na niej. Na jezdniach betonowych nie występuje też zjawisko ślizgania na warstwie zalegającej wody, które jest postrachem kierowców na nawierzchniach asfaltowych.
Nawet jeśli do roku 2020 powstanie ok. 800 km dróg o nawierzchni betonowej, jeszcze długo nie będzie mowy o dominacji tej technologii, mówi Rafał Gajewski. Uważam, że równowaga obydwu rozwiązań dobrze służy kierowcom i inwestorowi, czyli w rzeczywistości wszystkim użytkownikom dróg i podatnikom. Nie tylko producenci betonu pracują nad coraz bardziej nowoczesnymi rozwiązaniami. Technologie w produkcji asfaltu również się rozwijają, więc korzyść dla jakości dróg, bezpieczeństwa użytkowników i poprawy infrastruktury w Polsce jest oczywista.
Możemy się pochwalić udziałem w projekcie, który połączył obydwie technologie - mówi Rafał Gajewski. W październiku 2014 r. zakończył się remont 11-kilometrowego odcinka drogi DK 94 na terenie Dąbrowy Górniczej. Projekt obejmował gruntowny remont całej infrastruktury, między innymi wiaduktów, kanalizacji, barier oraz oczywiście nawierzchni. Co ciekawe, na wszystkich skrzyżowaniach zastosowano nawierzchnię betonową, która ze względu na swoje właściwości, lepiej znosi obciążenia. Taka inwestycja jest dużym, ale zarazem ciekawym wyzwaniem technologicznym i logistycznym. Na tę inwestycję CEMEX dostarczał mieszankę betonową. Generalnym wykonawcą było konsorcjum firm Banimex i Drog-Bud. Za budowę odcinków o nawierzchni betonowej odpowiedzialna była firma BUDPOL, która na remontowanym odcinku ułożyła prawie 60 tys. m2 nawierzchni betonowej.
Rafał Gajewski: Częstochowska firma BUDPOL jest doskonałym przykładem na to, że w kraju mamy doświadczonych wykonawców dysponującym odpowiednimi urządzeniami do wykonywania dróg z nawierzchnią betonową. Zgadzam się z tym, że jest to specjalistyczna technologia i trzeba dysponować odpowiednim doświadczeniem. Po wspólnym projekcie na DK 94 mogę potwierdzić, że firmy drogowe obecne na polskim rynku są gotowe do realizacji projektu ogłoszonego przez GDDKiA.
Od 2008 roku bierzemy udział w kontraktach, które są efektem między innymi przetargów publicznych. Obserwuję, że od tego czasu budowa dróg z nawierzchnią betonową jest nie tylko akceptowana, ale także niezbędna w miejscach, gdzie mamy do czynienia z dużym natężeniem ruchu - mówi Piotr Smolarczyk, prezes firmy BUDPOL. Ponadto warto wskazać na wzrost zainteresowania technologią betonową wśród większości przedsiębiorców zlecających wykonanie placów oraz dróg dojazdowych z betonu cementowego na swoich obiektach, co niewątpliwie wynika z wysokiej jakości i trwałości tego materiału oraz niskich kosztów utrzymania nawierzchni w przyszłości.
Piotr Smolarczyk: Użytkownicy doceniają koszt utrzymania takiej nawierzchni. Po okresie 8-10 lat należy co najwyżej wymienić wypełnienie dylatacji, i to jest w zasadzie cały koszt remontu w tym czasie. Po ok. 30 latach od oddania do użytku drogi betonowej można przeprowadzić zabieg tzw. mikrofrezowania nawierzchni w miejscach, gdzie uległa ona częściowej degradacji. Wykonujemy takie prace w Polsce, co znaczy, że mamy doświadczenie zarówno w budowie jak i utrzymaniu dróg betonowych.
Zdaniem przedstawicieli branży budowlanej firmy działające na naszym rynku z powodzeniem poradzą sobie z realizacją zapowiedzianej przez GDDKiA budowy ok. 800 km dróg w nawierzchni betonowej w ciągu najbliższych pięciu lat. - Takie zlecenie może wykonać w okresie wspomnianych pięciu lat jedna firma, a pamiętajmy, że na polskim rynku działa wielu dobrze przygotowanych podmiotów - wyjaśnia Piotr Smolarczyk. Są dobrze wyposażone, a w naszej branży jest wielu dobrych technologów betonu. Polscy operatorzy sprzętu używanego w budowie dróg betonowych pracują za granicą, ponieważ tutaj nie ma aż tylu realizacji. Nie ma powodu do obaw: mamy w kraju dobre przygotowanie do budowy dróg betonowych, posiadamy wiedzę techniczną i technologiczną niezbędną do wykonania zleconych prac jak również odpowiednie grono specjalistów i technologów.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Gotowi do budowy dróg betonowych