To nie my doprowadziliśmy wykonawców do bankructwa, a ambasadorowie zostali wprowadzeni w błąd - odpiera liczne zarzuty szef GDDKiA Lech Witecki.
Premier: nie ma powodu, by GDDKiA ulegała presji
Lech Witecki odpiera te zarzuty podkreślając, że problemu Alpine Bau w Polsce wynikają z kłopotów w Austrii. Jednocześnie przypomina, że Dyrkecja odrzuciła ofertę Austriaków na budowę "szesnastki" z powodu rażąco niskiej ceny. Jednak po odwołaniu do sądu oferta musiała być przyjęta, a Alpine zwróciło się o dopłatę do kontraktu.
Zdaniem szefa GDDKiA, ambasadorowie zostali wprowadzeni w błąd, w sprawie kwoty roszczeń zgłaszanych wobec zagranicznych kwot. Dyplomaci wskazywali na łączną kwotę ok. 10 mld zł, tymczasem Witecki mówi w "PB" o ok. 4 mld zł, z których GDDKiA za zasadne uznała ok. 56 mln zł.
Zdaniem Lecha Witeckiego, naciski są wywoływane przez wprowadzone zmiany, dotyczące wymaganych gwarancji i egzekwowania jakości na drogach.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: GDDKiA odpiera zarzuty