Fadesa Polnord Polska, spółka współkontrolowana przez giełdowy Polnord (ma 49 proc. jej udziałów) oraz hiszpańską Martinsę Fadesę (51 proc.), ustanowi hipotekę do kwoty 62 mln zł na rzecz Banku Pekao. Będzie ona stanowić dodatkowe zabezpieczenie ewentualnych przyszłych wierzytelności banku wynikających z transakcji walutowych, zawartych przez dewelopera.
- Suma ta zapewniła Fadesie środki na wszystkie osiem etapów tego projektu. W przypadku jednego z nich - trzeciego, liczącego około 200 mieszkań - ceny za lokale były denominowane w euro. Zostały one bowiem wykupione przez kilku zagranicznych inwestorów - wyjaśnia w dzienniku przedstawiciel giełdowej spółki. - Gdy udzielany był kredyt, niemal wszyscy specjaliści prognozowali dalsze umacnianie się polskiej waluty. Gdyby tak było, przyszłe wpływy w euro byłyby mniejsze, dlatego też bank zażyczył sobie transakcji zabezpieczających. Fadesa zawarła je w sierpniu, na 31 mln euro, o czym poinformowaliśmy rynek - przypomina Bartłomiej Kolubiński.
- W ostatnich miesiącach ubiegłego roku sytuacja na rynku walutowym się odwróciła - kontynuuje wiceprezes. - Dlatego też wycena forwardów Fadesy jest obecnie ujemna, a sama spółka musiała zablokować część środków jako depozyt zabezpieczający, którego wartość sięgnęła już 20 mln zł. Ustanawiając dodatkowe zabezpieczenie w postaci hipoteki, bank zwolni do dyspozycji firmy około 9 mln zł - wskazuje w "Parkiecie". Dodaje, że hipoteka dotyczy nieruchomości, która już stanowi zabezpieczenie kredytu zaciągniętego w Pekao. Żadne inne aktywa firmy nie zostaną więc obciążone.
Wiceprezes Polnordu podkreśla też, że instrumenty zabezpieczające były zawarte przez Fadesę bez lewarów, a termin ich realizacji zbiega się z terminem uregulowania płatności za mieszkania przez wspomnianych zagranicznych inwestorów, co ma nastąpić na przełomie 2009 i 2010 roku. - Obecnie transakcje te nie oznaczają więc żadnego wypływu gotówki ze spółki. Nawet jeśli kurs euro utrzyma się na wysokim poziomie, ujemne przepływy z tytułu forwardów zostaną w pełni zrekompensowane wyższymi wpływami ze sprzedaży mieszkań - tłumaczy Bartłomiej Kolubiński.
Przedstawiciel Polnordu wskazuje też, że mimo iż rozliczenie transakcji forward i przekazanie mieszkań nabywcom nastąpi dopiero za rok, bieżąca ujemna wycena tych instrumentów nie obniży wyników firmy za 2008 rok. - Zgodnie bowiem ze standardem MSR 11, rozpoznajemy już przychody z tego projektu. Są one przeliczane po wyższym kursie euro - uzasadnia w "Parkiecie". Dodaje, że tym wyższym przychodom towarzyszy (zgodnie z zasadami rachunkowości zabezpieczeń MSR 39) odpowiednia korekta w postaci zwiększonych kosztów finansowych związanych z wyceną instrumentu zabezpieczającego. - W związku z tym rozliczanie transakcji ma neutralny charakter dla wyników firmy - konkluduje.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Fadesa Polnord: transakcje walutowe nie są groźne