Energetyka, nie kolej, będzie motorem napędowym dla branży budowlanej w najbliższych latach. A deweloperzy czekają na wzrost na rynku kredytów hipotecznych. Oto wnioski, które płyną z debaty o przyszłości budownictwa, która odbyła się w ramach Europejskiego Kongresu Gospodarczego 2010 w Katowicach.
- Osiągnięcie oczekiwanego efektu, jakim jest oddanie gotowej inwestycji do użytku, zależne jest od wielu specyficznych dla danego przypadku czynników, w tym między innymi od postępowań wywłaszczeniowych i odszkodowawczych oraz od oceny oddziaływania inwestycji na środowisko - powiedział podsekretarz stanu Piotr Styczeń, podczas inauguracyjnego wystąpienia.
Dla przykładu opóźnienie w budowie trasy A1 Stryków- Pyrzowice wynika z braku dokumentacji inwestycji.
- Realizację inwestycji opóźnia też często jej nieodpowiednio przygotowany projekt. Zdarza się, że projektant przedstawia mało przemyślane propozycje przebiegu tras - zaznaczył Konrad Jaskóła, prezes Polimeksu Mostostalu.
Goście kongresu - którymi oprócz wiceministra i szefa Polimeksu-Mostostalu byli Dariusz Blocher, prezes Budimeksu, Tomasz Buras, dyrektor działu wynajmu powierzchni biurowych, King King Sturge, Michał Goli, prezes GC Investment, Andrzej Hołda, prezes Energomontażu-Południe, Jarosław Mlonka, prezes Foster Wheeler Energia Polska, Paulo Silva, dyrektor finansowy, Mota-Engil Central Europe oraz Leon Ucka, prezes Budusa – rozmawiali także o perspektywicznych obszarach dla budownictwa. Mowa tu o branży surowcowej, telekomunikacji, handlu, ale przede wszystkim energetyce.
- Dobrze, że o kontraktach z energetyki dużo się mówi. Wszyscy przyzwyczajamy się do kwot tych przetargów. A jest to potrzebne, bo są one niebagatelne. Inwestorzy oczywiście na razie mają tu problemy z zapewnieniem finansowania, dlatego zleceń nie jest wiele. Niemniej modernizacji parku energetycznego nie da się uniknąć. Liczymy na Opole, gdzie mówimy o 12 mld zł, liczymy na Kozienice - mówił Andrzej Hołda, prezes Energomontażu-Południe, który ma doświadczenie w realizacji zleceń dla elektrownii, m.in. w Niemczech.
Jego zdaniem - w dłuższej perspektywie - rynek firm budujących dla energetyki czeka konsolidacja.
- Energetyka oczywiście będzie motorem napędowym dla budowlanego biznesu, tym bardziej, że obok programu modernizacji bloków energetycznych ruszył program prywatyzacji w energetyce, co jest szansą dla tych firm na podniesienie kapitału. Z drugiej strony nie należy zapominać o infrastrukturze, o drogach, liniach kolejowych, projektach na rzecz ochrony środowiska. Tu wciąż - przez najbliższe siedem do ośmiu lat - będziemy mieli co robić – zauważył z kolei Jaskóła.
Przedstawiciele sektora budowlanego zwrócili także w Katowicach uwagę na trudności w kalkulowaniu ceny usługi w długoterminowych kontraktach. Podkreślili, że inwestycje na kolei nie zastąpią w przyszłości tych drogowych, bo ich wartość to dziś tylko 10 proc. (w przyszłości 15 proc.) tego, co wydaje się w Polsce na drogi.
Wnikliwie poruszono również problem budownictwa mieszkaniowego. Deweloperzy i firmy wykonawcze działające na tym rynku wciąż oczekują, by ruszyła sprzedaż kredytów hipotecznych, bo linie kredytowe dla firm już są dostępne i nie to hamuje rozwój branży i przygotowywanie nowych inwestycji. - Oczywiście nie wrócimy do sytuacji z 2007 roku, kiedy rynek szalał. To przegrzewanie koniunktury też nie było dobre – stwierdził Leon Ucka, prezes Budusa.
Minister Piotr Styczeń, w tym kontekście odniósł się także do kwestii budownictwa mieszkaniowego zrealizowanego w latach 70. i 80. ubiegłego wieku. - Po przeprowadzeniu przez zarządców, bądź właścicieli, subsydiowanych z budżetu państwa prac remontowych oraz termomodernizacyjnych, mieszkania wykonane w technologii wielkiej płyty jeszcze przez kilkanaście lat będą stanowiły równoległy do zasobów wybudowanych współcześnie komponent rynku mieszkaniowego - mówił wiceminister.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Europejski Kongres Gospodarczy: Energetyka przyszłością branży budowlanej