Euro 2012. Nie należy demonizować opóźnień w infrastrukturze?

Euro 2012. Nie należy demonizować opóźnień w infrastrukturze?
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Nie wszystkie zaplanowane inwestycje zostaną ukończone do połowy 2012 roku, co wcale nie oznacza, że Polska nie będzie przygotowana do zorganizowania meczów turnieju finałowego piłkarskich mistrzostw Europy - uważa wiceprezes spółki PL.2012 Andrzej Bogucki.

Podczas panelu Press Clubu zaproszeni eksperci zastanawiali się między innymi nad losem stadionów budowanych z myślą o EURO 2012, a także nad stanem przygotowań infrastruktury drogowej, kolejowej i miejskiej. W zgodnej opinii fachowców nowoczesne, wielofunkcyjne obiekty mogą po mistrzostwach zarabiać na siebie, służąc nie tylko jako areny piłkarskie lecz i centra kulturalne, biurowe oraz konferencyjne.

Adrian Furgalski z zespołu doradców "Tor" zwrócił uwagę, że szereg inwestycji drogowych, w tym odcinków autostrad, ma być oddanych do użytku w maju 2012 roku, co rodzi poważne zagrożenie, szczególnie jeśli warunki atmosferyczne będą niekorzystne.

"Wiele odcinków ma mieć +zapewnioną przejezdność+ na czas EURO, ale nie bardzo wiadomo, co to określenie oznacza - zastanawiał się Furgalski. - Są przecież procedury odbioru inwestycji. Jak będzie można dopuścić do ruchu drogę, której parametry nie są zgodne z projektem? Kto weźmie na siebie odpowiedzialność za taką decyzję? W umowach z wykonawcami nie znalazłem precyzyjnego zapisu dotyczącego +przejezdności+."

Zdaniem Furgalskiego infrastruktura drogowa mimo wszystko nie będzie poważnym problemem w okresie mistrzostw. Znacznie gorzej wyglądają natomiast perspektywy modernizacji linii kolejowych, gdzie jedynymi na dobrą sprawę inwestycjami są remonty dworców. Stan sieci połączeń kolejowych jest w jego opinii wręcz "tragiczny", a opóźnienia w porównaniu z Europą Zachodnią szacować trzeba na dziesiątki lat.

"Jest szansa, że w 2012 roku podróż pociągiem z Warszawy do Gdańska będzie trwała trzy i pół godziny, a z Poznania do Wrocławia dwie i pół, nie wspominając już o wyprawie ze stolicy do Wrocławia" - nadmienił Furgalski.

"Nie demonizujmy kwestii tych projektów, które się nie udały - tonował pesymistyczny ton Andrzej Bogucki. - Powinniśmy raczej skierować wysiłek na sferę organizacji. Możemy w tej dziedzinie zrobić wiele, aby kibice i turyści czuli się w naszym kraju dobrze. Fani przyjeżdżający na mistrzostwa to specyficzna grupa. Oni nie będą słuchać Chopina czy chodzić do teatru. Będą jeść kurczaki i pić piwo, ale jeśli poczują się u nas dobrze - mogą przyjechać ponownie, a wtedy będą się cieszyć kuchnią, odwiedzać muzea i podziwiać krajobrazy".

Bogucki nie ukrywa, że UEFA myśli w pierwszym rzędzie o swych gościach - tzw. rodzinie UEFA i piłkarzach, a nie o kibicach. Dla gości europejskiej federacji nie są niezbędne autostrady i drogi ekspresowe, bowiem i tak przylecą samolotami, a prace przy modernizacji i rozbudowie lotnisk przebiegają sprawnie.

Po pomyślnej dla Polski i Ukrainy decyzji UEFA zapanował entuzjazm i powstawały bardzo ambitne plany modernizacji całego niemal kraju - przypomniał Bogucki. - W EURO upatrywano szansę poprawy warunków i komfortu życia wszystkich Polaków. Nie wszystkie z tych zamierzeń uda się zrealizować w terminie, wiele trzeba odsunąć w czasie, ale naukowe badania wykazują, że dzięki bodźcowi, jakim stała się organizacja mistrzostw, modernizacja infrastruktury została przyspieszona o około trzy lata.

Poprawę warunków życia zapowiadają władze miast-gospodarzy mistrzostw. "Do rozpoczęcia turnieju gotowe będą autostradowe wloty do Warszawy, co znacznie poprawi dojazd" - zapewnił p.o. dyrektora sekretariatu ds. EURO 2012 Urzędu Miasta Warszawy Andrzej Cudak.

Wymieniony zostanie praktycznie w całości tabor transportu miejskiego, zmodernizowane będą najważniejsze linie tramwajowe. Remontowane są dworce - Gdański, Wschodni i Centralny, trwa budowa połączenia kolejowego lotniska z miastem i tym samym Stadionem Narodowym. "Dzięki tym inwestycjom wyraźnie poprawi się komfort życia w mieście" - podkreślił.

Andrzej Cudak uspokajał także, że budowa drugiej stacji metra w rejonie ul. Świętokrzyskiej nie będzie kolidować z planową na pobliskim Placu Defilad oficjalną strefą kibica.

"Uzgodniliśmy z budowniczymi metra, że postarają się maksymalnie zmniejszyć zajmowany przez nich teren. Planowana strefa kibica będzie mogła przyjąć sto tysięcy osób, a gdyby zaszła taka potrzeba, możemy dodatkowo zająć ulicę Marszałkowską i przyjąć jeszcze dwadzieścia tysięcy kibiców" - powiedział.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE

W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!