Wybił ostatni dzwonek na zaplanowanie długoterminowych korzyści z organizacji Euro 2012 w Polsce. Potrzebne są różne działania programowe i organizacyjne, gdyż istnieje ryzyko, że impreza ta nie przyniesie oczekiwanych efektów.
Ich rola jest nie do przecenienia. Są swoistym katalizatorem zmian gospodarczych i społecznych - presja terminów i wymogów (UEFA, FIFA, Komitetu Olimpijskiego) powoduje, że zwykle o połowę skracany jest czas realizacji inwestycji w "normalnym" trybie (np. wielki trzeci terminal w Pekinie zbudowano na Igrzyska Olimpijskie w 2008 r. w 4 lata, zamiast planowanych wcześniej 8-10 lat). Imprezy te w spektakularny sposób promują kraj organizatora. Przynoszą mu też trwałe dziedzictwo, w postaci nowej infrastruktury, obiektów sportowych, hoteli, obiektów towarzyszących, itd.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Euro 2012 - nie budujmy sobie "białych słoni"