XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Eksperci o Programie dla Śląska: brak myśli przewodniej

Eksperci o Programie dla Śląska: brak myśli przewodniej
Fot. Adobe Stock/PTWP. Data dodania: 20 września 2022

W przyjętym przez rząd Programie dla Śląska jest sporo konkretów, ale często to przedsięwzięcia już znane i zaplanowane; brakuje myśli przewodniej, hierarchii celów i długofalowej perspektywy; wyraźny jest zaś kontekst wyborczy - wskazują eksperci, z którymi rozmawiała PAP.

Program dla Śląska przewiduje m.in. inwestycje w infrastrukturze i środowisku, ulgi i instrumenty wsparcia dla energochłonnego przemysłu, narzędzia rozwoju przedsiębiorczości i edukacji. Ma wzmocnić potencjał przemysłowy regionu oraz - jak mówiła we wtorek w Katowicach premier Ewa Kopacz - być kołem zamachowym rozwoju śląskiego górnictwa, przedsiębiorczości i szansą dla młodzieży. Czytaj więcej: Przedstawiamy rządowy Program dla Śląska [Zobacz dokument]

"Grzechem pierworodnym" programu - jak ocenił politolog z Uniwersytetu Śląskiego dr Tomasz Słupik - jest przedstawienie go na krótko przed wyborami parlamentarnymi. "Cel programu jest utylitarny, związany z kampanią wyborczą; to niestety jest w tym najbardziej smutne" - skomentował politolog.

Jego zdaniem w takiej sytuacji nawet dobry dokument narażony jest na kontestowanie przez przeciwników politycznych, szczególnie jeżeli opozycja wygra wybory. "Może być tak, że po zmianie władzy nowa konstelacja polityczna powie: program jest demagogiczny, nie podoba nam się, robimy swój. To podstawowy problem i słabość tego dokumentu" - ocenił dr Słupik. Dla niego, jak przyznał, tego typu programy mają sens wtedy, gdy mają charakter długofalowy.

Na wyborczy aspekt programu zwrócił też uwagę ekonomista z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach prof. Andrzej Barczak, według którego program powinien mieć co najmniej kilkuletnią perspektywę stabilnej realizacji i osiągania zamierzonych efektów. "Przed wyborami już nic nie zrobimy (). Jednak ważne jest także pokazanie woli politycznej; podkreślenie, że Śląsk jest ważny" - ocenił profesor.

Obaj eksperci przyznali, że programowi trudno zarzucić np. ogólnikowość - zawiera on przykłady konkretnych przedsięwzięć czy inwestycji; jednak wiele z nich jest już planowanych od dawna, a niektóre są realizowane. Prof. Barczak ocenił, że w dokumencie trudno doszukać się hierarchii postawionych celów i harmonogramu ich realizacji; dr Słupik wskazał, że wśród wielu wątków nie widać najważniejszej myśli przewodniej.

"Program skupia w sobie rzeczy, które albo już się dzieją, albo wiadomo, że będą się działy; częściowo są już realizowane z funduszy unijnych. Brakuje natomiast myśli przewodniej, to znaczy tego, co, jakie obszary trzeba na Śląsku zmienić, aby w perspektywie np. 10 lat przemysł ciężki przestał rodzić problemy. Drugie najważniejsze pytanie - jak zrewitalizować społecznie i dosłownie górnośląskie miasta - tego mi tam zabrakło" - mówił politolog. Jak zaznaczył, ubolewa, że przy przygotowaniu programu rząd szerzej nie skorzystał z wiedzy lokalnych środowisk.

Prof. Barczak zaakcentował brak hierarchii wyznaczonych zadań, co - jego zdaniem - może osłabić skuteczność programu. "W każdej takiej strategii musi być jasna hierarchia, kolejność działania. Jeżeli jest wiele równorzędnych projektów, powstaje zamieszanie i chaos - nie wiadomo, co jest ważniejsze przy ograniczonej puli pieniędzy. Najważniejsza jest hierarchia celów, a tego nie widzę - a jeśli idzie to +szerokim frontem+, to oznacza, że może być nieskuteczne" - powiedział ekonomista.

Wskazał też na niebezpieczeństwo wspierania rozwoju gospodarczego i konkretnych przedsięwzięć w regionie głównie z publicznych pieniędzy - zamiast zachęt do inwestowania przez kapitał prywatny.

"Jeżeli chcemy wprowadzić na Śląsku gospodarkę etatystyczną, to znaczy rozwijać przemysł i gospodarkę w przedsiębiorstwach państwowych, będzie to nieudany zabieg - tak robiła Grecja. Niedobrze, gdy finansowanie projektów jest głównie z budżetu - niezależnie czy jest to bezpośrednio z budżetu, czy funduszy okołobudżetowych - pieniądz państwowy jest pieniądzem państwowym" - mówił profesor. Pojawiające się deklaracje oparcia rozwoju Śląska o przemysł węglowy uznał za demagogiczne.

Jego zdaniem takie zawarte w programie propozycje jak obniżenie obciążeń dla firm energochłonnych, częściowe zwolnienie ich z akcyzy na prąd czy rozszerzenie listy towarów objętych odwróconym podatkiem VAT o metale nieżelazne (VAT opłaca kupujący, a nie sprzedający) to dobre rozwiązania dla konkretnych gałęzi przemysłu; jednak także te instrumenty trzeba widzieć w szerszym kontekście konkurencyjności gospodarki - bo to, by zapewnić wszystkim podmiotom równe warunki konkurowania i rozwój.

"Trzeba spojrzeć na to z punktu widzenia działania tych firm na rynku" - podkreślił prof. Barczak. Również rynek - jak mówił - ostatecznie zweryfikuje to, czy potrzebna jest np. instalacja zgazowania węgla w Kędzierzynie-Koźlu - projekt został w przeszłości zarzucony, obecnie mówi się o możliwości jego wznowienia. Zdaniem profesora takie przedsięwzięcia należy planować raczej pod kątem biznesowym oraz faktycznych potrzeb rynku - to, czy inwestycja jest wpisana do programu dla regionu, uznał za drugorzędne.

Dalsze inwestycje w infrastrukturze regionu (m.in. ze środków UE) profesor uznał za oczywiste, tylko potwierdzone w programie. Jako słabą stronę rządowych programów gospodarczych Barczak wskazał brak faktycznych działań na rzecz połączenia biznesowego elektrowni z dostawcami surowca, czyli z kopalniami. Jego zdaniem to jeden z kluczowych elementów stabilnego działania śląskiego górnictwa.

"Najważniejsza jest skuteczność działania - hierarchia, harmonogram i to, kiedy będą przewidywane efekty (). Należy wskazać jakiś przedział czasowy, kiedy chce się osiągnąć cel" - podsumował profesor przyznając, że nie dopatrzył się tego w rządowym programie.

"To raczej zbiór pomysłów - zarówno tych realnych i do realizacji, jak i częściowo przysłowiowej marchewki wyborczej, którego grzechem pierworodnym są okoliczności, w jakich ten dokument się rodził i w jakich go opublikowano" - zakończył dr Słupik, nawiązując do zbliżających się wyborów.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Eksperci o Programie dla Śląska: brak myśli przewodniej

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!