Polska musi nanieść na mapę 350 ekoterenów. Opóźni to nowe inwestycje. Bruksela chce też alternatywy dla tras, które już budujemy.
Do tych problemów trzeba dołożyć jeszcze jeden. - Największą barierą są kwestie ekologiczne. To teraz najpoważniejszy problem i od jego rozwiązania zależy powodzenie realizacji programu budowy dróg - mówi w dzienniku Janusz Koper, szef Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Polska musi bowiem dostosować prawo i drogową dokumentację do środowiskowych wymogów unijnych. Chodzi o naniesienie na mapy i zidentyfikowanie obszarów cennych przyrodniczo. Obecnie w programie Natura 2000 mamy 380 siedliskowych obszarów przyrodniczych oraz 196 terenów objętych unijną dyrektywą ptasią. Mamy też 466 potencjalnych obszarów cennych przyrodniczo (tzw. shadow list).
To jeszcze nie wszystko. Obecnie jest bowiem określanych ponad 100 kolejnych ekoterenów, a zgodnie z oczekiwaniami Brukseli - na mapach Polski ma się pojawić następnych 250. Zajmie to resortowi środowiska minimum pół roku - wyjaśnia "PB".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ekologia może pokrzyżować drogowe plany