Coraz większymi krokami zbliża się w Białymstoku budowa zakładu utylizacji odpadów. Pracom nad powstaniem tego zakładu towarzyszą protesty ze strony ekologów, którzy złożyli w tej sprawie skargę do Naczelnego Sądu Administracyjnego. O tym, czy prace nad budową spalarni odpadów mogą zostać wstrzymane mówi Portalowi Samorządowemu prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
- Został w tej sprawie przeprowadzony przetarg i trwają prace nad dokumentami pozwalającymi rozpocząć prace m.in. nad decyzją o lokalizacji inwestycji celu publicznego. Wojewódzki sąd administracyjny, a wcześniej samorządowe kolegium odwoławcze, odrzucił wszystkie skargi ekologów wnoszone do decyzji środowiskowej dotyczącej spalarni. Planujemy, że spalarnia powstanie pod koniec 2015 roku, koszt tej inwestycji to około 400 mln zł.
Przeciwko spalarni protestowali ekolodzy, złożyli skargi przeciwko budowie spalarni do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Rzecznik prasowy spółki, która w imieniu miasta będzie prowadziła inwestycje mówił kilka tygodni temu, że urząd miasta nie monitoruje obecnie skarg do NSA złożonych przez ekologów w tej sprawie. Co zatem będzie z budową spalarni, jeśli NSA je uwzględni?
- Prawo daje nam możliwość kontynuowania prac nad budową spalarni. Uważam, że nie ma szans na uwzględnienie skarg ekologów, ich zarzuty zostały oddalone przez samorządowe kolegium odwoławcze i przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku. Czekanie na wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego spowodowałoby, że mielibyśmy paraliż we wszystkich miejskich inwestycjach, nie tylko w przypadku spalarni. NSA bada kwestie formalne, a my dopięliśmy je na ostatni guzik.
A czy pan lub pana urzędnicy wysłuchali racji ekologów w sprawie budowy spalarni?
- Przeprowadziliśmy proces konsultacji społecznych przed wydaniem decyzji środowiskowej w tej sprawie. Protestują osoby mieszkające blisko planowanego miejsca inwestycji, które mają osobisty interes w tym, aby zakład utylizacji odpadów nie powstał.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ekolodzy nie wstrzymają budowy spalarni w Białymstoku