Dyrekcja jeszcze nie wybrała koncesjonariusza, a już zapewniła mu finansowanie. Stalexport i Budimex niepotrzebnie bały się kryzysu. Europejski Bank Inwestycyjny obiecał kredyt na połowę kosztów budowy odcinka trasy A2.
Niezależnie od tego, kto wygra, ponad połowę potrzebnych pieniędzy ma zapewnioną. Europejski Bank Inwestycyjny (EBI) już zaakceptował wsparcie dla projektu. Kwotę kredytu poznamy, kiedy drogowa dyrekcja wybierze koncesjonariusza. A będzie spory — można spodziewać się, że koszty budowy sięgną około 1 mld EUR - szacuje dziennik.
EBI bez rozgłosu zatwierdził wniosek kredytowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA), która negocjuje wybór koncesjonariusza.
— GDDKiA występuje jako promotor projektu. Zatwierdzenie go przez EBI oznacza, że bank zgadza się na finansowanie określonej inwestycji, ale szczegółowe warunki kredytu będą już negocjowane z koncesjonariuszem, który zostanie wyłoniony w postępowaniu przetargowym prowadzonym przez generalną dyrekcję — mówi Michał Lubieniecki, dyrektor EBI w Warszawie.
— Bank jeszcze nie poinformował nas oficjalnie, ale właśnie skontaktowaliśmy się z jego przedstawicielami i dowiedzieliśmy się, że jest wstępna akceptacja. Detale będą uzgadniane z koncesjonariuszem — stwierdza Anna Bołtryk, zastępca rzecznika GDDKiA. To koncesjonariusz będzie kredytobiorcą - pisze "Puls Biznesu".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: EBI pożyczy na autostradę do stolicy