Ministerstwo Infrastruktury przygotowało nowelizację ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, która ma m.in. ułatwić prowadzenie inwestycji budowlanych na terenach, które nie są objęte miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego.
– Inwestorzy niezbyt chętnie chcą budować na terenach nieobjętych miejscowymi planami, bowiem nie mają pewności, że otrzymają decyzję o warunkach zabudowy, a w konsekwencji pozwolenie na budowę. Dodatkowo na decyzję o warunkach zabudowy trzeba często czekać wiele miesięcy, a nawet lat – mówi Jacek Bielecki z Polskiego Związku Firm Deweloperskich.
Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym zlikwidowana ma zostać decyzja o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Dziś wydawana jest ona w sytuacji, kiedy teren, na którym ma być prowadzona budowa, nie jest objęty miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. W praktyce decyzja o warunkach zabudowy jest najczęstszą podstawą prowadzenia inwestycji budowlanych.
– Chcemy odejść od obecnie wydawanych decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, które nie spełniają swojej funkcji i budzą wiele kontrowersji. Inwestorzy skarżą się bowiem, że nie ma żadnych obiektywnych kryteriów, kiedy taka decyzja może być wydana, a poza tym urzędnicy mają zbyt dużą swobodę przy jej wydawaniu – mówi Olgierd Dziekoński, wiceminister infrastruktury odpowiedzialny za budownictwo.
Zdaniem inwestorów i samorządowców zabudowa miast powinna być regulowana planami, które są prawem miejscowym, a nie decyzją administracyjną, która często wydawana jest w sposób bardzo uznaniowy i arbitralny.
– Dziś decyzja o warunkach zabudowy jest źródłem wielu nieprawidłowości i sprawia, że w wielu miejscach zabudowa nie jest jednolita i powstaje chaos architektoniczny – mówi Jerzy Tokajuk, naczelnik Wydziału Planowania i Zagospodarowania Przestrzennego w Białymstoku.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Do rozpoczęcia budowy domu wystarczy zgoda urbanistyczna