W sytuacji, gdy banki straciły zapał do udzielania deweloperom kredytów inwestycyjnych, coraz ważniejsze stają się inne formy finansowania.
— Dom Development m.in. emituje obligacje korporacyjne. Ich zaletą jest efektywne wspieranie bieżącej płynności finansowej spółki — mówi Agnieszka Borzęcka z działu finansowego spółki.
Sporadycznie banki udzielają deweloperom kredytów obrotowych w rachunku bieżącym. Kredyty inwestycyjne, z reguły 2-3-letnie, sięgają 90 proc. kosztów inwestycji, natomiast kredyty obrotowe są zwykle jednoroczne i zależą od obrotów na rachunku bieżącym firmy.
Oprócz standardowego kredytu w rachunku, deweloperzy mogą zaciągnąć także tzw. kredyt rewolwingowy. Jest on rozwiązaniem pośrednim między swobodnym rozporządzaniem pieniędzmi wpłacanymi przez nabywców mieszkań i sytuacją, w której środki zamraża się na cały okres realizacji inwestycji - czytamy w "Pulsie Biznesu".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Deweloperzy nie mają za co budować